Na polecenie Prokuratury Krajowej funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali 4 pracowników z prywatnych uczelni. Wśród zatrzymanych są rektor i prorektor z Łodzi.
Zatrzymany rektor i prorektor z Łodzi
W środę 26 czerwca Centralne Biuro Korupcyjne poinformowało o porannych zatrzymaniach. Agenci zatrzymali wczesnym rankiem 4 pracowników uczelni prywatnych.
Dzisiaj rano agenci @CBAgovPL zatrzymali kolejnych 4 pracowników niepublicznych uczelni wyższych, tym razem z Katowic, Krakowa i Łodzi. W śledztwie prowadzonym wspólnie z wydziałem zamiejscowym @PK_GOV_PL w Katowicach 19 osób usłyszało w sumie 99 korupcyjnych zarzutów pic.twitter.com/lzs0dpgj7S
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) June 26, 2024
W śledztwie korupcyjnym w środę 26 czerwca rano funkcjonariusze weszli do mieszkań naukowców. Wśród zatrzymanych są:
- prorektor uczelni w Łodzi;
- rektor uczelni w Łodzi;
- wykładowca z uczelni w Katowicach;
- pracownik naukowy uczelni w Krakowie.
Klucz jest ten sam, czyli wręczanie korzyści majątkowych za przychylność przy otwieraniu nowych kierunków
Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych
Była to czwarta „realizacja” w toczącym się śledztwie, ale prokuratorzy i CBA podkreślają, że planowane są kolejne zatrzymania i doprowadzenia do prokuratury.
Wcześniej w czerwcu zatrzymano trzech innych wykładowców. W środę 19 czerwca a w poniedziałek 24 czerwca agenci CBA zatrzymali kolejne trzy osoby. Zatrzymani w czerwcu 2024 roku rektorzy i prorektorzy to:
- Roman G., rektor Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku;
- Rafał K., rektor i założyciel Akademii Nauk Stosowanych we Wrocławiu;
- Grzegorz G., profesor Akademii Jagiellońskiej w Toruniu.
Śledczy zgromadzili dowody na to, że zatrzymani naukowcy wiele razy wręczali łapówki członkom Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Łapówki pomagały w uzyskaniu pozytywnych decyzji i przychylnych działań komisji w opiniowaniu prywatnych uczelni wyższych.
Ta afera zatacza coraz szersze kręgi. Tak jak się zaczęło na początek od Collegium Humanum, tak teraz tym spoiwem kolejnym zatrzymań jest Polska Komisja Akredytacyjna, która wydaje pozwolenia dla uczelni, jeśli chcą tworzyć nowe kierunki i kontroluje te uczelnie
Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych
Funkcjonariusz na terenie woj. mazowieckiego, łódzkiego, kujawsko-pomorskiego i dolnośląskiego przeszukali miejsca zamieszkania zatrzymanych oraz ich gabinety na uczelniach. Zabezpieczyli elektroniczne nośniki danych oraz dokumentację o znaczeniu dowodowym.
Zastosowane środki zapobiegawcze
Wszyscy zatrzymani zostali dowiezieni do Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Od prokuratora usłyszeli zarzuty przekupstwa i płatnej protekcji czynnej. Niektórym z zatrzymanych groz kara nawet od 2 do 12 lat więzienia.
Dwóch podejrzanych naukowców musi zapłacić poręczenie majątkowe w wysokości 50 tysięcy złotych. Trzeci z zatrzymanych musi zapłacić 200 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Muszą też meldować się regularnie na komisariacie policji, ale -co najważniejsze w tym śledztwie – mają zakaz kontaktu i ze wskazanymi osobami, które są podejrzane lub podejrzewane w tym śledztwie.
Sprawa jest rozwojowa
Śledztwo prowadzone jest przez delegaturę CBA w Rzeszowie pod nadzorem śląskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach. W wielowątkowym śledztwie rozpatrywane są wątki przekazywania i przyjmowania korzyści majątkowych, których wartość szacuje się na tym etapie postępowania na 630 tysięcy złotych.
Śledztwo dotyczące m.in. zorganizowanej grupy przestępczej działającej na jednej z niepublicznych szkół wyższych w Warszawie oraz przestępstw o charakterze korupcyjnym trwa od kilku miesięcy i obecne zatrzymania są już kolejnymi w tej sprawie. Dotychczas zarzuty usłyszało 19 osób, a dotyczą 99 przestępstw.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS