A A+ A++

Caritas Ukraina i Caritas Spes działają ramię w ramię nieprzerwanie od początku wojny. Przy okazji wizyty w Rzymie przedstawiciele tych organizacji opowiedzieli o realiach i wyzwaniach związanych z kryzysem wywołanym rosyjską napaścią. „Solidarność i miłość, którą dostają potrzebujący, to owoc wieloletniej pracy u podstaw w Caritas” – powiedziała Tetiana Stawnycza, szefowa greckokatolickiej Caritas Ukraina na konferencji prasowej w Radiu Watykańskim.

Przedstawiciele katolickich organizacji pomocowych przekazali, że jak dotąd 14 mln ludzi na Ukrainie, w tym 1,8 mln dzieci, zostało przesiedlonych, co stanowi ok. jednej trzeciej populacji. Obecni na granicach uchodźcy stali się także celem handlarzy niewolników. Do tej pory oficjalnie odnotowano 4 tys. ofiar śmiertelnych. Nieoficjalna liczba zabitych jest trudna do oszacowania. Tysiące dzieci i młodzieży są pozbawione edukacji, a skala zniszczeń sprawia, że odnowa Ukrainy wymagać będzie potężnych środków. „By odbudować kraj potrzebne będzie 600 mld dolarów” – podkreślił sekretarz generalny Caritas Internationalis Aloysius John.

Przedstawiciele Caritas Ukrainy podkreślili, że sieć pomocy była na linii frontu od początku agresji Rosji i dostarczała uciekającym przed masakrą niezbędnej pomocy. Około 130 oddziałów pracuje w samej Ukrainie. Do tego do pracy by ulżyć poszkodowanym zmobilizowane są punkty w krajach sąsiadujących, w tym w Polsce.

John zaznaczył, że ta wojna pogorszy znacznie warunki życia ludzi już najbiedniejszych w wielu miejscach na świecie. Świat nadwyrężony pandemią będzie teraz obciążony jeszcze bardziej, przez problemy z dostarczaniem żywności, wzrost cen, ryzyko globalnej recesji i kryzysu energetycznego. „Nie tylko Ukraina cierpi, ale dotknięty został cały świat. Najbardziej stracą kraje słabo rozwinięte. Najbiedniejsi znów zapłacą najwięcej” – zaznaczył John, przypominając jednocześnie, że wojna na Ukrainie może przyćmić tragiczne położenie innych rejonów objętych kryzysem od lat, w Afryce czy na Bliskim Wschodzie.

Tetiana Stawnycza, która w zeszłym tygodniu została także nową wiceprzewodniczącą sieci organizacji pomocowych Caritas Europa powiedziała, że siłą obecnej postawy ludzi włączonych w pracę organizacji jest zaangażowanie, które jest efektem wcześniejszych wieloletnich działań.

„W jaki sposób można odpowiedzieć na tak potężny kryzys, który wydarzył się w tak krótkim czasie? Jedna trzecia Ukraińców opuściła swoje domy. Mówimy tu o liczbach, ale trzeba pamiętać, że za nimi zawsze stoją twarze konkretnych ludzi. Możliwość odpowiedzi na to wyzwanie zapewniają tylko ludzie, miłość i solidarność. Widzimy to codziennie. Wszyscy, którzy zaangażowali się w pomoc pokazują, że poza pomocą materialną liczy się przede wszystkim miłość i zabieganie o ludzką godność. Ludzie przychodzą do nas i to właśnie dostają w naszej społeczności. To przywraca im wewnętrzną siłę, którą stracili w chaosie zniszczeń i agresji. Ale Caritas nie zaczęło swojej pracy wczoraj. To, co widzimy obecnie, ta solidarność i dobroć, którą się dzielimy, to owoc wcześniejszej wieloletniej pracy u podstaw, w którą zaangażowanych jest mnóstwo osób. Przed paroma laty rozpoczęliśmy specjalne programy socjalne w parafiach, a dziś to one stają się centrami pomocy” – wskazała Stawnycza.

Z kolei dyrektor Caritas-Spes w Kijowie, ks. Wiaczesław Hryniewycz podziękował dziennikarzom za zaangażowanie w mówienie prawdy o wojnie. Opowiedział także o sytuacji ukraińskich rodzin, szczególnie dzieci. Jego zdaniem „pomoc humanitarna nie wystarczy. W Caritas i w Kościele szukamy odpowiedzi na pytanie, jak możemy pomagać ludziom w dłuższej perspektywie. Co będzie, gdy wrócą do normalnego życia? Matki z dziećmi są rozłączone od ojców, którzy, gdy wrócą po wojnie, będą inni, naznaczeni tym kryzysem. Przygotowujemy nasze programy, by także im pomóc. Inną rzeczą jest sytuacja dzieci i ich edukacja. Wojna spowodowała olbrzymią wyrwę w szkolnictwie, zwyczajna szkoła jest obecnie niemożliwa. Wcześniej były przecież także 2 lata edukacji online, które były ciężkie. Dlatego jest pytanie, kto w przyszłości będzie naszym lekarzem, nauczycielem itd.? Musimy skupić się nad tym problemem”.

ks. Hryniewycz zaznaczył jednocześnie olbrzymią wagę jedności w całej rodzinie Caritas. „Nie są najważniejsze zasoby i fundusze. Najważniejsza jest poświęcona uwaga i modlitwa. Świadomość, że nie jest się zostawionym samemu, że są ci, którzy cię wspierają”.

Fot. Vatican News

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoncert z okazji 102. rocznicy urodzin Jana Pawła II
Następny artykułJuventus – Lazio w 37. kolejce Serie A. Relacja na żywo