A A+ A++

O możliwości organizacji wyścigów na innych torach, tych które nie miały ugościć Formuły 1 w tym roku w normalnych okolicznościach, mówi się już od pewnego czasu, odkąd niektóre obiekty, m.in. Imola, wyraziły swoje zainteresowanie.

Sama Formuła 1 odezwała się już do władz Hockenheimringu, który organizował ostatnie edycje GP Niemiec, pytając o możliwość nieoczekiwanego powrotu do kalendarza. W ten sposób niebezpośrednio potwierdziło się, że seria przygotowuje się na różne scenariusze i rozważa wiele możliwości.

Więcej na temat działań, które mają pozwolić na przeprowadzenie sezonu 2020, zdradził Chase Carey.

“Pracujemy nieustannie od Australii. Aktywnie angażujemy naszych promotorów, by stworzyć kalendarz na sezon 2020. Musimy podołać dwóm wyzwaniom – zidentyfikować miejsca, w których możemy zorganizować wyścigi i ustalić sposób przetransportowania wszystkich potrzebnych części i wyposażenia w to miejsce.”

“Rozmawiamy ze wszystkimi naszymi promotorami, a także z tymi z torów, które nie znalazły się w kalendarzu na sezon 2020. Chcemy mieć pewność, że przejrzymy wszystkie opcje. Naszym celem jest start sezonu w weekend 4-5 lipca w Austrii. Prawdopodobnie weekend wyścigowy odbędzie się też 11-12 lipca także w Austrii.

Formuła 1, głównie za pośrednictwem oświadczeń z wypowiedziami właśnie Chase’a Careya, deklarowała chęć zorganizowania 15-18 wyścigów. Te plany nie uległy zmianie i władze faktycznie celują w taki przedział.

Zakłada się, że nieco skrócony sezon mógłby się skończyć grudniowymi rundami w Bahrajnie i Abu Zabi. Gdyby jednak coś poszło nie tak i nie udało się dojść do liczby, która zagwarantuje opłaty za prawa telewizyjne i od sponsorów, rywalizacja mogłaby zostać przeciągnięta nawet do stycznia 2021 roku.

Nie jest to również nowy pomysł, bo kilka tygodni temu mówił o nim m.in. Mattia Binotto, ale od tego czasu wydawało się, że nie wejdzie lub nie powinien wejść w życie. Chase Carey nie wyklucza go jednak jako kolejnej alternatywy.

“Na pewno zrobimy odpowiednią przerwę w czasie świąt, nie będziemy wtedy jeździć. To dostępna opcja, ale musielibyśmy przeanalizować ją z promotorami i wieloma grupami, by wprowadzić ją w życie. To coś, co rozważaliśmy i o czym rozmawialiśmy. Naszym celem jest koniec sezonu kilka tygodni po oryginalnie zaplanowanej dacie, ale przed świętami.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiemcy: W ciągu doby na Covid-19 zmarło 147 osób. Ponad 1200 nowych zakażeń
Następny artykułNajlepsze życzenia dla pracowników bibliotek