– To jest, szanowni państwo, rewolucja gospodarcza. To oznacza, że Rosja w sposób trwały w niedalekiej przyszłości zacznie tracić swoje dochody i to bardzo ważny element całej naszej debaty – powiedział w Brukseli premier Mateusz Morawiecki, komentując tzw. 6. pakiet sankcji na Rosję.
Udało się wypracować kompromis
Uzgodnione w pierwszym dniu unijnego szczytu w Brukseli porozumienie “27” zakłada, że UE zrezygnuje z 90 proc. importu rosyjskiej ropy. Pozostałe 10 proc. to dostawy południowym odcinkiem ropociągu Przyjaźń, których utrzymanie wywalczyły przede wszystkim Węgry. Ma to być jednak rozwiązanie tymczasowe.
Zobacz: Szósty pakiet sankcji unijnych na Rosję. Morawiecki triumfuje
Mateusz Morawiecki podczas konferencji powiedział, że cieszy się z wypracowanego kompromisu tym bardziej, że wieszczono rozpad Grupy Wyszehradzkiej. Zwrócił też uwagę, że jest kilka krajów – Czechy, Słowacja, Węgry, Austria i Luksemburg, które nie mają dostępu do morza. – W związku z tym szczególne potraktowanie tych krajów jest, jak najbardziej uzasadnione – powiedział Mateusz Morawiecki.
Premier podkreślił fakt, że cała Unia Europejska odejdzie od rosyjskiej ropy. – Skoro Rosja zamierza podporządkować Ukrainę, zniszczyć pokój, to my musimy wykorzystać naszą najpoważniejszą broń – tą bronią jest gospodarka, jest zapobieganie zasilania machiny wojennej Putina w dodatkowe środki – powiedział.
Morawiecki: To może odmienić losy wojny
Jak ocenił, “coraz lepiej Europejczycy, Rada Europejska rozumie, że nie może być pokoju bez wolnej Ukrainy i że pokój za wszelką cenę nie jest rozwiązaniem, które Unię Europejską satysfakcjonuje”. – Rosja chce zgotować długotrwałą wojnę i jednocześnie wywołać głód w świecie. Tym tematom poświęciliśmy również sporo czasu podczas Rady Europejskiej – relacjonował premier.
– I jakkolwiek dyskutujemy w cieniu straszliwej wojny, to jednak jest pewnym powodem do ostrożnego optymizmu, że nie tylko jedność Europy cały czas jest utrzymana, ale też i świadomość tego, jak strasznym, podłym, brutalnym, bestialskim reżimem jest reżim moskiewski i jak głęboko ta świadomość wnika do rządów, ale także do serc obywateli Europy Zachodniej – wskazał premier. Według Morawieckiego to coś bardzo ważnego, “co może odmienić losy wojny”.
Rosja od lat szantażuje Europę
Premier przypomniał, że od kilku już lat Rosja szantażuje Europę odcięciem gazu i ten szantaż się zmaterializował. – Rosja szantażowała Ukrainę wojną i tę wojnę rozpętała. Teraz Rosja szantażuje cały świat kryzysem żywnościowym, dlatego musimy wspólnie i solidarnie zrobić wszystko, by ten kolejny szantaż się nie powiódł – mówił.
Jak ocenił, “zbrodnicza władza z Kremla jest w stanie podpalić pół świata – a może nawet cały świat – byle tylko zorganizować swoje straszne, barbarzyńskie cele”. – W obliczu tej walki z Rosją musimy zachować jedność, i bardzo się cieszę, że w tych trudnych tematach udało się utrzymać jedność, zawrzeć kompromis i pewną elastyczność wbudować w mechanizmy tych porozumień. Dziś jesteśmy jeszcze silniejsi niż parę dni temu, jeszcze bardziej skonsolidowani i przekonani, że musi my pomóc Ukrainie ocalić jej niepodległość i pokonać Rosję – tak by zrezygnowała ona ze swoich zbrodniczych planów – oświadczył szef polskiego rządu.
Premier: Pieniądze na uchodźców się nam należą
Premier odniósł się również do kwestii finansowego wsparcia dla państw środkowoeuropejskich, które przyjmują uchodźców z Ukrainy i wspierają ją m.in. sprzętem wojskowym. – Jeśli wojna jest naszą wspólną sprawą, to wraz ze skalą pomocy udzielanej przez państwa na pierwszej linii powinna wzrastać także pomoc dla Polski, Słowacji czy Rumunii ze strony Unii Europejskiej – powiedział Morawiecki dodając, że cieszy się, że taka pomoc, jakkolwiek powoli, dociera.
– Egzekwujemy te prawa, te środki, które nam się należą. Chciałoby się, żeby było to szybciej – wiadomo, brukselskie żarna mielą trochę wolniej – ale to się dzieje, i jesteśmy na dobrej drodze, by pozyskiwać także nowe środki – zarówno na pomoc dla uchodźców, jak i w związku z przekazaną przez nas na Ukrainę bronią – zapowiedział. Premier Morawiecki wskazał, że Polska “uzyska część środków z Unii Europejskiej w zamian za tę broń, którą przekazaliśmy na Ukrainę. Mówił też, że Polska ma szansę zostać beneficjentem europejskich programów obronnych.
Polska delegacja zabiegała o rozszerzenie znaczenia NATO
Szef rządu relacjonował, że podczas szczytu UE polska delegacja zabiegała o rozszerzenie znaczenia NATO dla architektury bezpieczeństwa całej UE.
– To, na czym zależało nam w szczególności, to włączenie bardzo mocno całej architektury obronnej Unii Europejskiej do NATO. Coś, co jest może oczywiste dla wszystkich Polaków i cieszę się, że tak jest, nie jest całkiem oczywiste dla wszystkich przywódców zachodnich. Dlatego w tej dyskusji musieliśmy zabiegać – wysiłkami dyplomatycznymi i poprzez dyskusję na sali plenarnej o rozszerzenie znaczenia NATO dla architektury bezpieczeństwa całej UE – powiedział Morawiecki.
Jak dodał, Polska należy do tych państw, które traktują wspólnotę transatlantycką jako najwyższe dobro. – Cieszę się, że ta argumentacja została przyjęta, że rozmawialiśmy o kontekście Ukrainy właśnie z wieloma krajami, także zachodniej części Unii Europejskiej w bardzo jednolity, wspólny sposób – zaznaczył.
Według premiera, także w tej sprawie prezydent Rosji Władimir Putin poniósł porażkę. – Liczył na rozbicie Zachodu, a wolny świat jest zjednoczony jak nigdy w walce z rosyjskim barbarzyństwem – podkreślił Morawiecki.
ja
Czytaj także:
„Trzaskowski dał wyraźny sygnał, że wchodzi do gry”. Co zrobi Tusk?
Współpracownik Kaczyńskiego po aferze wraca do łask. Ma zostać szefem gabinetu Sasina
Szósty pakiet sankcji i embargo na rosyjską ropę. Węgry z kilkoma wyjątkami
Scholz “zdumiony” krytyką ze strony Polski. Co dalej z czołgami Leopard?
Inflacja znów przyspiesza. GUS podał niepokojące dane za maj
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS