Wczorajsze starcie na stadionie Lecha Poznań przyniosło sporo emocji. Ukraińcy szukali pierwszego punktu w tegorocznej Lidze Narodów, po tym jak we wrześniu ulegli zarówno Albanii (1:2), jak i Czechom (2:3). Gruzini wręcz przeciwnie odnieśli dwa zwycięstwa nad tym samym zestawem rywali (4:1 z Czechami oraz 1:0 z Albanią).
Mudryk dał zwycięstwo, ale dla Ukraińców ważne było co innego
Sam mecz zakończył się niespodziewanym triumfem naszych wschodnich sąsiadów. Ukraina wygrała 1:0 po całkiem efektownym golu Mychajło Mudryka w 35. minucie. Nie przeszkodziła im nawet… awaria prądu. Jeszcze w pierwszej połowie meczu nad jedną z trybun na poznańskim stadionie zgasły reflektory i część kibiców siedziała w ciemnościach. Sędzia na chwilę zatrzymał mecz, ale że wpływu na samą grę to nie miało, to szybko wznowiono rywalizację.
Jednak w ukraińskich mediach po meczu dominowało nie samo zwycięstwo Ukrainy nad Gruzją, nie awaria prądu, tylko pewne zachowanie ze strony gruzińskich fanów. Otóż w trakcie meczu zaczęli oni śpiewać popularną na Ukrainie, zwłaszcza teraz, piosenkę, której tytuł tłumaczony na polski brzmi mniej więcej “Putin to c**j”. Dziennikarze zza naszej wschodniej granicy nie przeszli obok tego obojętnie.
Gruzja też nienawidzi Putina. I nie wahała się tego podkreślić
“Na mecz, który odbył się w Polsce, przybyli gruzińscy kibice. Fani śpiewali ‘Putin to c**j’ na ‘cześć’ prezydenta Federacji Rosyjskiej. Przypomnieli tym samym, że naród ten też otwarcie gardzi prezydentem Federacji Rosyjskiej” – czytamy na portalu prosport.ua. Gruzja, podobnie jak obecnie Ukraina, też była kiedyś w stanie wojny z putinowską Rosją. Konkretnie w 2008 roku, gdy doszło do konfliktu o Osetię Południową.
“Podczas meczu Ukraina – Gruzja w ramach Ligi Narodów kibice obu drużyn wspólnie zaśpiewali przebój o rosyjskim dyktatorze Władimirze Putinie “Putin to c**j”. Mieszkająca w Gruzji rosyjska propagandystka Tina Kandelaki już zaczęła krytykę fanów, stwierdzając, że to nic nowego w wykonaniu gruzińskich ekstremistów” – pisze glavcom.ua, zwracając uwagę na zachowanie Tiny Kandelaki, rosyjskiej dziennikarki pochodzenia gruzińskiego, która od początku wojny jawnie popiera inwazję Rosji na Ukrainę.
“Należy zauważyć, że refren “Putin to c**j” został wymyślony przez kibiców klubu piłkarskiego Metalist Charków, a po raz pierwszy usłyszeliśmy go w Charkowie 30 marca 2014 roku – przypomina rodowód piosenki portal tsn.ua.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS