David Harbour był gościem podcastu “Happy Sad Confused”. Podczas nagrania podzielił się informacjami na temat nadchodzącego, ostatniego już sezonu “Stranger Things”.
– Jestem bardzo blisko związany z tym serialem, więc mam wiele emocji — zaczął Harbour. – Bywam bardzo krytyczny wobec tego serialu — przyznał. – Czasami bardzo się złoszczę na odcinek, który uważam za słaby, lub sezon, który mi się nie podobał.
Jednak o 8. odcinku 5. sezonu powiedział: – Oni lądują samolotem i to jest najlepszy odcinek, jaki kiedykolwiek powstał.
Aktor ujawnił, że podczas czytania scenariusza finałowego odcinka “ludzie zaczęli płakać”. – A w ostatnich 20 minutach wszyscy niekontrolowanie płakali, wszyscy ludzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Harbour podkreślił, jak ważny jest to moment dla młodych aktorów, którzy dorastali na planie. – Myślę, że częścią tego jest fakt, że dla tych dzieciaków to było ich dzieciństwo — powiedział, odnosząc się do Millie Bobby Brown, Finna Wolfharda, Gatena Matarazzo, Caleba McLaughlina i Noaha Schnappa. – Zaczynali, mając 11-12 lat.
– Minęło 10 lat i zgłębiamy ten temat, i jest to tak dobrze zrobione i tak piękne — zauważył aktor. – To wspaniały odcinek i wspaniały sezon. Pokochacie go — zapewnił.
Choć Netflix nie ujawnił jeszcze oficjalnej fabuły piątego sezonu, prawdopodobnie skupi się on na próbach pokonania Vecny przez dzieciaki z Hawkins.
Premiera w przyszłym roku.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” opowiadamy o “Napadzie” na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej “Planecie samotności” i zachwycamy się nowym serialem Max, “Franczyza”. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS