Po 15 latach jedna z najbardziej znanych klubokawiarni w Gdańsku kończy działalność – ostatnią imprezę zaplanowano w sylwestra. Powodem zamknięcia Cafe Absinthe nie są kłopoty finansowe czy kiepska frekwencja, a przebudowa budynku Teatru Wybrzeże, w którym lokal się znajduje. Jest jednak szansa, że Absynt wróci w innej lokalizacji.
Cafe Absinthe, zwany po prostu Absyntem albo Absem, to jeden z najdłużej działających barów w Gdańsku. Gdy w 2004 roku lokal ruszał w budynku Teatru Wybrzeże przy Targu Węglowym, z miejsca stał się drugim domem dla tutejszej bohemy artystycznej. Z czasem dorobił się również opinii jednej z najbardziej szalonych imprezowni w mieście. Do historii przeszły anegdoty o tańcach na stołach czy barze i huczne imprezy do bladego świtu.
– Przez te 15 lat widziałem tam wszystko – śmieje się właściciel Absyntu, Karl Kuellmer, Amerykanin, który ćwierć wieku temu związał się z Gdańskiem. – Były tutaj wszystkie rodzaje emocji – wielkie radości i wielkie rozpacze. W kolejce do toalety zaczęło się wiele małżeństw i równie dużo rozwodów. To bardzo ważny kawał mojego życia.
Zamknięcie lokalu nie jest dla właściciela nagłą wiadomością. O wyprowadzce wiedział od dawna, bo jest ona związana z trwającym od jakiegoś czasu potężnym remontem budynku Teatru Wybrzeże.
w rankingu Puby
Tucholska 3, Gdynia
– Teraz przyszedł czas na remont Dużej Sceny, czyli budynku, gdzie mieści się m.in. Cafe Absinthe. Prace ruszą wiosną, a remont obejmie m.in. widownię, foyer czy mechanikę sceny. Klub, podobnie jak znajdująca się po sąsiedzku księgarnia, wyprowadzają się, ponieważ po remoncie nie przewidujemy funkcjonowania zewnętrznych podmiotów w obiekcie – tłumaczy rzecznik Teatru Wybrzeże, Grzegorz Kwiatkowski.
Ostatnią imprezę w Absyncie zaplanowano na sylwestrowy wieczór. Klub zostanie otwarty o godz. 20, wejście będzie kosztować 10 zł (dla posiadaczy kart klubowych – za darmo). Rezerwacje nie są prowadzone. Wieczór poprowadzi Karl, menedżer DJ MNOW, jeden z najstarszych stażem didżejów Tomek UK oraz absyntowy rezydent MefjuDi. Za barem goście spotkają bardzo dobrze sobie znaną załogę barmańską.
Bywalcy, którzy nie mogą pogodzić się z utratą swojego ulubionego lokalu, na 1 stycznia planują symboliczną akcję “W Nowy Rok zapalę znicz pod Absem”. Na Facebooku skrzyknęło się w tym celu kilkaset osób – pierwsi ze świeczkami planują być już o godz. 6.
– Pracujemy nad tym, aby Absynt wrócił do Gdańska w innym miejscu, ale szczegóły będę w stanie zdradzić dopiero za kilka tygodni – dodaje Kuellmer.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy od osób związanych z Absem, rozważany jest lokal w Wielkiej Zbrojowni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS