Ricardo Sa Pinto został trenerem Esteghlalu w lipcu zeszłego roku. Portugalczyk szybko zasłynął ze swojego wybuchowego temperamentu. W październiku wdał się w przepychankę z zawodnikiem Gol Gohar, a następnie z własnym sztabem szkoleniowym. Miesiąc później był tak zły na pracę arbitrów podczas meczu z Havadarem, że zaczął wyżywać się na swoim asystencie. Portugalczyk ponownie dał o sobie znać.
Sa Pinto znów wywołał awanturę. Poszło o jego prowokacje
W czwartek Esteghlal pokonał na wyjeździe 3:2 Sanat Mes Kerman. Sa Pinto był zadowolony z tego zwycięstwa i zaczął prowokować kibiców gospodarzy. Jego zachowanie doprowadziło do starcia pomiędzy sztabami szkoleniowymi obu drużyn i Portugalczyk musiał opuścić murawę w asyście ochrony. Jak się okazało, nie był to koniec całego zajścia.
Sa Pinto schodząc z boiska nadal prowokował, unosząc zaciśnięte pięści w geście triumfu. Kibice odpowiedzieli mu gwizdami. Jeden z ochroniarzy miał już dość jego zachowania i uderzył trenera. W efekcie tego Sa Pinto wpadł we wściekłość i wybuchła kolejna awantura. Całe zamieszanie wywołało wiele dyskusji w Iranie, a dyrektor generalny Esteghlalu pilnie domaga się wyjaśnień.
Dzięki temu zwycięstwu Esteghlal awansował na trzecie miejsce w tabeli. Do tej pory uzbierał 33 punkty, o trzy mniej niż liderujący Sepahan. W następnej kolejce drużyna prowadzona przez Sa Pinto zmierzy się z Naft Masjed Soleyman. Spotkanie zaplanowane jest na wtorek o 13:00.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ricardo Sa Pinto nie jest anonimową postacią dla polskiego kibica. Portugalczyk prowadził Legię Warszawa w sezonie 2018/2019. W kolejnych latach pracował między innymi Gaziantep FK i Vasco Da Gama.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS