Bruce Daisley, były wiceprezes Twittera odpowiedzialny za region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki w latach 2012–2020, zaapelował o podjęcie działań przeciwko Elonowi Muskowi w Wielkiej Brytanii.
W artykule opublikowanym w The Guardian Daisley zasugerował, że nowy premier Wielkiej Brytanii, Keir Starmer, powinien rozważyć nałożenie sankcji na Muska, a nawet jego aresztowanie, w związku z podżeganiem do przemocy. Impulsem do tych zarzutów stały się tragiczne wydarzenia w angielskim Southport, gdzie zamordowano trzy dziewczęta podczas zajęć tanecznych inspirowanych Taylor Swift.
Elon Musk powinien zostać aresztowany za podżeganie do przemocy, twierdzi były dyrektor Twittera. „Groźba osobistych sankcji jest o wiele skuteczniejsza dla kadry kierowniczej niż ryzyko korporacyjnych kar pieniężnych”.
Po tej tragedii w mediach społecznościowych zawrzało, a na ulicach pojawiła się fala zamieszek na tle rasowym. Musk, właściciel Twittera (obecnie X), publikował wówczas prognozy dotyczące rzekomej nadchodzącej „wojny domowej”, co Daisley porównał do podżegania do przemocy, jakiego dopuścił się były prezydent USA Donald Trump przed szturmem na Kapitol w 2021 roku.
Daisley wezwał do wzmocnienia brytyjskiej ustawy o bezpieczeństwie online z 2023 r., aby przypomnieć Muskowi i innym dyrektorom o ich odpowiedzialności karnej. Podkreślił, że osobiste sankcje, takie jak ograniczenie swobody przemieszczania się Muska po Wielkiej Brytanii, mogą być skuteczniejsze niż kary finansowe nakładane na korporacje.
Daisley, mający wyjątkową perspektywę jako były dyrektor Twittera, uważa, że takie działania mogłyby skutecznie skupić uwagę Muska na odpowiedzialności za treści publikowane na platformie. Pytanie pozostaje, czy brytyjski rząd lub inne europejskie instytucje zdecydują się podjąć takie kroki, choć jest to wątpliwe.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS