A A+ A++

W 2016 roku Agencja Nieruchomości Rolnych zwolniła wieloletnich szefów słynnych stadnin koni arabskich w Janowie Podlaskim i w Michałowie. W hodowlach tych ruszyła karuzela kadrowa, której skutkiem było popsucie ich wizerunku i pogorszenie sytuacji finansowej. Jednym z nowych prezesów SK Michałów był Maciej G. Objął posadę w 2016 roku i zwolniono go w 2018 roku po incydencie z kopnięciem operatora TVN.

W czerwcu pisaliśmy o jego zarzutach prokuratorskich. Zdaniem śledczych w okresie, gdy był prezesem stadniny, miał sfałszować umowę dzierżawy słynnego ogiera Equatora i dopuścić się niegospodarności. W poniedziałek ruszył jego proces przed sądem w Pińczowie, jednak sprawa przybrała nieoczekiwany obrót. Stadnina, która w 2018 roku sama doniosła na swego byłego prezesa, zawnioskowała o mediacje z oskarżonym. Chciał ich też Maciej G.

Rozpoczęcie tej procedury potwierdza Sąd Rejonowy w Pińczowie. „Sąd uwzględnił wnioski i skierował sprawę do postępowania mediacyjnego, a rozprawę odroczył z terminem z urzędu” – informuje.

Czytaj więcej

Co to w praktyce oznacza? „Postępowanie mediacyjne nie powinno trwać dłużej niż jeden miesiąc. Strony mogą zawrzeć ugodę, którą mediator załącza do sprawozdania z postępowania mediacyjnego” – wyjaśnia pińczowski sąd. I dodaje, że wymierzając karę, bierze się pod uwagę „pozytywne wyniki mediacji albo zawartą ugodę”.

Co jest celem mediacji, nie wiadomo, bo zgodnie z przepisami takie postępowanie jest poufne. Marek Szewczyk, były naczelny „Konia Polskiego” i autor bloga HipoLogika.pl, spekuluje, że były prezes może nawet uniknąć odpowiedzialności karnej.

Sąd może uwzględnić wynik mediacji, ale nie musi. Jednak wiele wskazuje na to, że sprawa może się skończyć dla Macieja G. dużo łagodniej niż bez mediacji.

Marek Szewczyk, były naczelny „Konia Polskiego”

Szewczyk zauważa, że w sierpniu w SK Michałów zmienił się p.o. prezesa. Nowym został Marek Skomorowski, jeden z założycieli Solidarnej Polski, który jest kolejną postacią o złej opinii w świecie miłośników koni arabskich.

Było o nim głośno w lutym 2016 roku, tuż po zwolnieniu utytułowanego prezesa stadniny w Janowie Marka Treli. Na jego następcę wyznaczono właśnie Skomorowskiego, którym szybko zaczęły interesować się media. Powodem była wypowiedź, w której przyznał, że wcześniej uwielbiał konie, ale nie miał „takiej bliskiej styczności z nimi”. – Już widzę, że będzie to moja pasja życiowa – zapewniał.


Autopromocja


Podwajamy subskrypcje

Kup kwartalną e‑prenumeratę, a my przedłużymy okres Twojej subskrypcji

KUP TERAZ

Jego prezesura w Janowie trwała dwa miesiące i ustąpił w atmosferze skandalu, po śmierci dwóch klaczy należących do Shirley Watts, żony perkusisty The Rolling Stones.

Dlatego gdy 6 sierpnia został p.o. prezesa w Michałowie, specjaliści od koni nie kryli zaskoczenia. Również dlatego, że jego powołanie przypadło na tydzień przed Narodowym Czempionatem i aukcją koni arabskich Pr … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPięć klas pierwszych w zambrowskiej „Piątce”
Następny artykułPunkty zwrotne: 11 września i wojna z terroryzmem (2021) – recenzja serialu (Netflix). 20 lat