A A+ A++

Polacy przed spotkaniem z Węgrami byli już pewni zajęcia drugiej lokaty w grupie i udziału w barażach o awans do przyszłorocznych mistrzostw świata. Trzy punkty wywalczone w ostatnim spotkaniu mogły zagwarantować biało-czerwonym rozstawienie przy losowaniu dwustopniowych baraży. Tymczasem porażka mocno te szanse ograniczyła, o wszystkim zadecydują wtorkowe mecze eliminacyjne.

Sousa przeciwko Węgrom nie wystawił najmocniejszego składu; zabrakło Roberta Lewandowskiego i Kamila Glika, a Piotr Zieliński pojawił się dopiero w drugiej połowie.

Dla mnie to jest rzecz niespotykana w momencie, gdy gramy jeden z najważniejszych meczów w tym roku, w tych eliminacjach. To nie było spotkanie towarzyskie, ale walczyliśmy o rozstawienie przed barażami. A do tego jeszcze przed własną publicznością. Gdybyśmy grali kolejny mecz za trzy dni, to może bym zrozumiał te wybory trenera Sousy. Ale kadra ma teraz wolne do marca. Walczymy cały czas w eliminacjach i coś osiągamy, ale w jednym momencie, kiedy powinniśmy to potwierdzić, to my wszystko psujemy – powiedział PAP Rzepka.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRuszył kolejny proces przeciwko Zbigniewowi S.
Następny artykułLet's Build a Zoo PC