Próba zatarcia śladów jednej zbrodni spowodowała, że sprawca dokonał kolejnych – tak prokurator Janusz Kowalski mówi o tym, co zrobił Tadeusz P., były funkcjonariusz milicji i policji. Prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie przedstawili mu siedem zarzutów, w tym dokonania dwóch zabójstw. Ofiarami byli milicjant, który za dużo widział i dziennikarz, który chciał napisać o tym, co zrobił P.
Akt oskarżenia przeciwko 63-letniemu dziś Tadeuszowi P. ma 235 stron, a akta śledztwa, które krakowscy prokuratorzy prowadzili od czterech lat, liczą 52 tomy. Wszystko przesłano do Sądu Okręgowego w Krośnie. – To sprawa poszlakowa, ale materiał dowodowy jest bardzo mocny – mówi Janusz Kowalski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Co zawiera akt oskarżenia
Tadeuszowi P. zarzucono popełnienie siedmiu przestępstw, w tym dwóch zabójstw oraz usiłowania zabójstwa. Pierwszą ofiarą – według prokuratury – był Krzysztof Pyka, który został utopiony w Solinie w nocy z 12 na 13 grudnia 1985 r. w Polańczyku. Kolejnego zabójstwa Tadeusz P. miał się dopuścić na przełomie maja 1997 r. w Wołkowyi, tam udusił Marka Pomykałę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS