Po latach problemów z prawem duński piłkarz Nicki Bille Nielsen wyszedł na wolność i chce wrócić do gry w lidze. Były piłkarz Lecha Poznań rozpoczął treningi z piątoligowym zespołem Værebro BK.
Umowę z tym klubem były gracz “Kolejorza” podpisał już latem zeszłego roku, ale został aresztowany za picie alkoholu i musiał odsiedzieć wyrok czterech miesięcy, nałożony przez duński sąd za złamanie warunków aresztu domowego. Nicki Bille bronił się tym, że nie miał pojęcia, iż pije alkohol. Był przekonany, że spożywa piwo bezalkoholowe.
Areszt domowy został na niego nałożony po tym, jak zaatakował rowerzystę na drodze, posługując się przy tym pistoletem gazowym. Miał też przy sobie pewną dawkę kokainy. Groził też pielęgniarce.
Sprawdź!
Nie były to pierwsze problemy Duńczyka z prawem, bowiem kilka lat temu spędził w więzieniu miesiąc po tym, jak został zatrzymany na ulicy Monte Carlo. Uderzył wówczas kobietę, która próbowała interweniować w czasie jego awantury ze znajomą, z którą – jak się potem okazało z nagrań w telefonie – uprawiał seks oralny na środku głównej ulicy Monte Carlo.
Po tym incydencie napastnik stracił kontrakt z greckim klubem Panionios Ateny, do którego trafił z Lecha Poznań.
Nicki Bille był zawodnikiem “Kolejorza” w latach 2016-2018. W tym czasie nie uczestniczył w żadnych burdach, awanturach, nie był zatrzymywany przez policję. Zasłynął jedynie zdjęciami i filmami na Instagramie. Na jednym z nich oznajmiał np. że najpierw rano wypija kawę, a przy niej przypomina sobie, że nienawidzi Legii Warszawa.
Po odejściu z Lecha i rozwiązaniu umowy z Panioniosem Ateny wrócił do Danii, gdzie miał kontrakty z Lyngby BK i Ishoj IF. W czerwcu 2020 roku dołączył do Vaerebro Bk, ale dopiero teraz może trenować po odbyciu kary. – Przeszedł drastyczną przemianę – mówi w miejscowej gazecie “Dagbladet” jeden z członków sztabu trenerskiego klubu Sunaj Demirkovski. Jak podaje, Nicki Bille wrócił do nich ze sporą nadwagą, ale już zrzucił wiele kilogramów. Uparcie dąży do powrotu do gry. Napastnik ma 32 lata.
Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS