W połowie października trener niemieckiej kadry skoczków, Stefan Horngacher został zapytany przez dziennikarza niemieckiej agencji DPA cytowanej przez dziennik “Augsburger Allgemeine” o sytuację Freitaga, który latem wrócił do zawodów najwyższej rangi w skokach. – Nie jest rozpatrywany jako kandydat do kadry A – zdradził szkoleniowiec.
Wielki dołek i kłopoty Richarda Freitaga. Nie radzi sobie nawet w “trzeciej lidze”
Jego wyniki wciąż się nie poprawiły: Freitag startuje w zawodach “trzeciej ligi” skoków, czyli FIS Cup. W konkursach w Falun zajął dopiero 26. i 18. miejsce. Przypomnijmy, że w tych samych zawodach na podium stanął 18-latek z Polski, Jan Habdas.
Trzeba zatem przyznać: Freitag jest w trakcie największego kryzysu w trakcie swojej kariery. Ostatnie podium Pucharu Świata to dla niego odległe wspomnienie sprzed blisko trzech lat. W swoim ostatnim starcie w cyklu co prawda zdobył punkty PŚ i był na 27. pozycji, ale w swoich dziesięciu poprzednich startach nie awansował do konkursu, lub drugiej serii.
Koniec kariery Niemca? “Odkładam to”
Agencja DPA zapytała Freitaga o to, czy myśli o zakończeniu kariery. – Nie. W szerszym ujęciu kiedyś trzeba o tym pomyśleć, ale odkładam to tak daleko, jak w tym momencie mogę. Na razie będę kontynuował start w FIS Cupie – stwierdził skoczek.
Freitag jeszcze w 2018 roku sięgał z niemiecką drużyną po srebro na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu, a rok później zdobywał złoto na mistrzostwach świata w Seefeld. W Pucharze Świata ma osiem zwycięstw i 23 miejsca na podium.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS