Na jakie pieniądze w 2022 roku mogą liczyć rybniccy sportowcy? Takie pytanie zadaje sobie wiele osób w tym środowisku. Pytanie zasadne, bo rok temu wiceprezydent Piotr Masłowski oznajmił, że miasto nie znajdzie w przyszłym budżecie ani złotówki dla organizacji pozarządowych »Wiceprezydent Piotr Masłowski: w 2021 roku nie będzie grantów dla stowarzyszeń«
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Najgłośniej zaczęło protestować właśnie środowisko sportowe. Pod koniec listopada 2020 roku prezydent Kuczera oznajmił, że znalazły się środki na sport, ale szybko okazało się, że w 2021 roku kluby otrzymają jedynie 1 410 000,00 zł dotacji (na sport dzieci i młodzieży), w 2020 roku było to 3 126 800,00 zł.
Zobacz także
Ta kwota odebrana została w środowisku jako „policzek”. W maju 2021 roku władze miasta ogłosiły, że znalazły dodatkowe środki. Poinformowały też, że opracowany zostanie nowa strategia współpracy z klubami.
Na razie bez konkretów
Właśnie w dwóch powyższych sprawach miało miejsce spotkanie w rybnickim magistracie.
Nowy Ład wprowadza duży nieład w przygotowaniu finansów miasta. Łatwo nie będzie. Moim celem jest jednak dotrzymanie obietnic związanych z finansowaniem sportu wypracowanych podczas przygotowywania strategii sportu – pisze w mediach społecznościowych prezydent Piotr Kuczera.
Tłumaczy, że nie jest w stanie dzisiaj zadeklarować konkretnych kwot.
Rządowe wskaźniki do budżetu dostaliśmy dopiero w środę w tym tygodniu. To jakieś 6 tygodni później niż zwykle. Na tę chwilę nie mogę w ogóle zadeklarować ile będzie na drogi, ile na zieleń, a ile na szkoły, przedszkola. Dopiero teraz możemy zacząć realne prace nad kolejnym budżetem – dodaje.
Obiecuje, że prezentacja budżetu na przyszły rok jest planowana w połowie listopada.
Razem z moimi współpracownikami i radnymi deklarujemy przychylność i chęć spełnienia Państwa oczekiwań. Na konkretne kwoty, niestety, musicie Państwo jeszcze poczekać – zwraca się do środowiska sportowego.
Czekamy jak przyczajony tygrys
Na spotkaniu obecny był Mirosław Małek, przedstawiciel rybnickiego sportu. Potwierdza – żadne deklaracje nie padły.
Przez godzinę prezydent mówił o ciężkiej sytuacji, że parę dni temu dostał rządowe wskaźniki. Ciężko mu cokolwiek zaplanować. Generalnie rozmowa była bardzo sympatyczna, wyczułem chęć współpracy. Jest obietnica, że strategia zostanie uchwalona – mówi Mirosław Małek.
Olimpijczyk z Atlanty pytał się prezydenta, czy rozumie sytuację, do której się dopuścił w zeszłym roku i dlaczego środowisko sportowe jest zdenerwowane.
Powiedział, że rozumie i że nie chce jej powtórzyć. Sporo tych spotkań mieliśmy i jak dotąd nie ma konkretów. Jesteśmy cierpliwi, w sporcie to jedna z ważniejszych cech, ale będziemy czekać jak przyczajony tygrys. Patrzymy na ręce i jak trzeba, będziemy walczyć o swoje – słyszymy.
Do tematu będziemy wracać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS