Byli jedną z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Chwilę przed ślubem doszło do rozstania

Mateusz Banasiuk i Orina Krajewska przed laty tworzyli jedną z najbarwniejszych par polskiego show-biznesu. Oboje wychowali się w domach z aktorskimi tradycjami. Wyjątkowo piękna córka Małgorzaty Braunek i pisarza Andrzeja Krajewskiego od razu wiedziała, że chce pójść w ślady słynnej mamy i zdecydowała się na wyjazd do Londynu, by nabierać pierwszych szlifów w prestiżowej uczelni International School of Performing Arts.

Po odebraniu dyplomu początkująca artystka wróciła do kraju, gdzie miała okazję zadebiutować w popularnym serialu “Barwy szczęścia”. Później pojawiła się obok Małgorzaty Braunek w przebojowym “Domu nad rozlewiskiem”.

Gdy Orina Krajewska pojawiła się na gali rozdania Złotych Kaczek w towarzystwie starszego od niej i bardziej doświadczonego aktorsko Mateusza Banasiuka, w mediach zawrzało.

Zakochani szybko stali się jedną z najsłynniejszych par w świecie polskiego filmu. Wielokrotnie pojawiali się razem na branżowych imprezach, jednak nie zdradzali zbyt wiele na temat tego, co tak naprawdę ich łączy.

Po dwóch latach relacji zaczęto plotkować o zaręczynach. Według dziennikarzy Orina Krajewska i Mateusz Banasiuk myśleli o wspólnej przyszłości i szykowali się do ślubu.

Wszystko zmieniło się, gdy 38-latek przybył na premierę filmu “Płynące wieżowce” w towarzystwie… innej kobiety. Okazało się, że związek aktorskiej pary nie przetrwał próby czasu.

Orina Krajewska zaczęła być widywana w towarzystwie rapera Piotra “Vienia” Więcławskiego, jednak i to uczucie nie potrwało długo.

Aktorka spotkała się jeszcze z Mateuszem Banasiukiem na planie filmowym, ale o powrocie do dawnej relacji nie było mowy – gwiazdor “Płynących wieżowców” związał się z Magdaleną Boczarską. Z 45-latką tworzy udany związek już od ponad dziesięciu lat.

Zobacz też:

Gwiazdor “Gogglebox” przekazał radosne wieści. Radzikowski z narzeczoną czekają na drugie dziecko

Najpierw choroba, a teraz to. Córka Jerzego Stuhra wyjawiła prawdę o ojcu

Niespokojnie w domu Cichopek i Kurzajewskiego. Sygnały były już wcześniej