W piątek (6 września) przed sądem stanęła Agata D., wieloletnia, była już, pracownica działu finansowego Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Kobieta jest oskarżona o przywłaszczenie z konta muzeum pieniędzy oraz podrobienie faktury zakupu licencji oprogramowania komputerowego. Przyznała się do winy.
Przed Sądem Rejonowym w Elblągu rozpoczął się proces Agaty D. Kobieta przez ponad 11 lat pracowała w dziale finansowym Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu, ostatnio jako kierownik finansowy. Jest oskarżona o przywłaszczenie z konta muzeum ponad 27 tys. zł.
– Prokuratura oskarża Agatę D. o to że, od 10 listopada 2022 roku do 30 maja 2023 roku, działając w krótkich odstępach czasu i z góry podjętym zamiarem dokonała przywłaszczenia powierzonego jej jako kierownikowi finansowemu Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Elblągu mienia w postaci środków pieniężnych, poprzez wykonanie bez podstawy faktyczno-prawnej 11 przelewów z rachunku bankowego muzeum na swoje rachunki osobiste, działała na szkodę muzeum w łącznej wysokości 26 284,11 zł – odczytała akt oskarżenia sędzia sądu rejonowego Patrycja Wojewódka.
To czyn, za który grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Agata D. jest również oskarżona o podrobienie faktury na zakup licencji i kodów do oprogramowania komputerowego. Dokument ten przedstawiła w dziale finansowym elbląskiego muzeum, a te przelało pieniądze na wskazane na nim konto. Był to rachunek osobisty Agaty D.
– 18 sierpnia 2023 roku działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu w ten sposób, że w celu użycia za autentyczną podrobiła fakturę wskazując w jej treści firmę G. oraz obowiązek zapłaty przez muzeum na rzecz tej firmy wpłaty 1 534,29 zł za sprzedaż oprogramowania. Następnie tego dokumentu użyła, przedstawiając go do działu finansowego Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu w celu wykonania jego księgowania i w konsekwencji zapłaty. W wyniku czego wprowadziła w błąd muzeum co do zaistnienia obowiązku zapłaty. Na skutek dokonania zapłaty na jej prywatny rachunek bankowy wprowadziła w błąd dział finansowy muzeum, w wyniku czego wyłudziła kwotę 1 534,29 zł – cytowała akt oskarżenia sędzia.
Ten czyn zagrożony jest karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów, z wyjątkiem „z góry podjętego zamiaru”.
– Popełniłam czyn, żałuję tego, ale od początku nie było moim zamiarem zabranie tych środków. Chciałam je zwrócić. Znalazłam się w bardzo trudnej sytuacji. Te środki zostały zwrócone muzeum i jest mi bardzo przykro – wyjaśniała przed sądem Agata D.
– Co to była za sytuacja – dopytywała sędzia.
– Zostałam ofiarą szantażu, wykorzystałam wszystkie swoje możliwości finansowe i poczułam się postawiona przed ścianą – mówiła Agata D.
Kobieta jednak nie złożyła na policji zawiadomienia dotyczącego szantażu. Jak wyjaśniała sądowi, była zestresowana i przerażona. Powiedziała, że swojego szantażystę widziała raz i „nie zna do końca danych tej osoby”. Nie wyjaśniła, w jaki sposób i w jakich okolicznościach przekazywała szantażyście pieniądze.
Były dyrektor muzeum Lech Trawicki został wezwany na rozprawę w charakterze świadka. Nie stawił się, sąd odczytał jego wyjaśnienia złożone w toku postępowania.
– W grudniu 2023 roku nowa księgowa chciała wyjaśnić fakturę, ponieważ brakowało materialnego śladu tej transakcji, po prostu nie było wiadomo, gdzie jest zakupiony produkt, w tym przypadku były to kody i licencje. W trakcie wyjaśnienia tej sytuacji okazało się, że faktura jest nieprawdziwa, a konto, na które trafiły środki, okazało się kontem prywatnym. Pani Agata miała zakres obowiązków głównego księgowego. Do jej wcześniejszej pracy nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Podjęliśmy czynności sprawdzające, okazało się, że wykonano jedenaście przelewów bez faktur, a dwunasty przelew na podstawie nieprawdziwej faktury. Okazało się były to konta prywatne. Pani Agata jako jedyna miała dostęp do elektronicznego urządzenia generującego co jakiś czas niepowtarzalne hasło. Po wpisaniu go w rubrykę login i hasło można przelać pieniądze – tak m.in. wyjaśniał w toku postępowania tę sytuację Lech Trawicki.
To były dyrektor muzeum złożył zawiadomienie w prokuraturze w tej sprawie.
Obecnie do zwrotu na konto muzeum pozostało Agacie D. ok… 43 zł. Do czasu zapłaty przez nią tej sumy sędzia odroczyła rozprawę.
Agata D. złożyła też wniosek o warunkowe umorzenie postępowania przez sąd. Jak wyjaśniała, w jej pracy często wymagane jest przez pracodawcę zaświadczenie o niekaralności, a wyrok zamknie jej praktycznie drogę do wykonywania zawodu księgowej.
Agata D. nie była wcześniej kara. Podczas procesu broni się sama.
Następna rozprawa 20 września.
27 lutego 2024 roku prezydent Elbląga Witold Wróblewski odwołał Lecha Trawickiego z funkcji dyrektora muzeum. Tydzień później opublikowaliśmy wywiad, w którym dyrektor prezentował swoje stanowisko w tej sprawie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS