A A+ A++

W 71. minucie meczu wydawalo się, że Widzew jest w stanie pokonać mistrza Polski. Ale łodzianie za chwilę przysnęli w obronie i zapłacili za to bardzo wysoką cenę.

Lech przyjechał do Łodzi w euforii po czwartkowym awansie do ćwierćfinału Ligi Konfederacji Europy. Droga do zwycięstwa w tych rozgrywkach jest jednak jeszcze długa. Jeśli zespół z Poznania w przyszłym sezonie znów chce grać w Europie, a zważywszy na ambicje klubu i jego właścicieli, z pewnością chce, to musi pilnować miejsca w lidze. Przed meczem z Widzewem był trzeci, a to miejsce daje awans do pucharów, ale mógł to miejsce stracić właśnie kosztem łódzkiej drużyny. Bo Widzew też gra o puchary, chociaż na pewno z większą nieśmiałością od Lecha. Celem przed sezonem było przecież utrzymanie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPremier wygłosi wykład na uniwersytecie w Heidelbergu
Następny artykułKsiądz z Wrocławia o sprawie Jana Pawła II: spotkajmy się z ofiarami, zamiast krzyczeć, że to nieprawda