W 71. minucie meczu wydawalo się, że Widzew jest w stanie pokonać mistrza Polski. Ale łodzianie za chwilę przysnęli w obronie i zapłacili za to bardzo wysoką cenę.
Lech przyjechał do Łodzi w euforii po czwartkowym awansie do ćwierćfinału Ligi Konfederacji Europy. Droga do zwycięstwa w tych rozgrywkach jest jednak jeszcze długa. Jeśli zespół z Poznania w przyszłym sezonie znów chce grać w Europie, a zważywszy na ambicje klubu i jego właścicieli, z pewnością chce, to musi pilnować miejsca w lidze. Przed meczem z Widzewem był trzeci, a to miejsce daje awans do pucharów, ale mógł to miejsce stracić właśnie kosztem łódzkiej drużyny. Bo Widzew też gra o puchary, chociaż na pewno z większą nieśmiałością od Lecha. Celem przed sezonem było przecież utrzymanie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS