Do dziś nie wiadomo, gdzie jest miejscu spoczynku blisko 600 osób związanych z podziemiem niepodległościowym, aresztowanych przez polskich komunistów i Sowietów po obławie augustowskiej w lipcu 1945. Ofiary mają tylko symboliczny grób w Gibach. W tej miejscowości uroczystości z okazji 76. rocznicy obławy i w tym roku odbędą się tradycyjnie w trzecią niedzielę lipca. Poprzedzi je rajd rowerowy śladami ofiar obławy i wieczornica przy Gminnym Ośrodku Kultury. Niedzielne obchody (18 lipca) ma zakończyć wspólna agapa na placu obok hali sportowej.
Tradycyjnie w trzecią niedzielę lipca
18 lipca po mszy w tutejszym kościele pod wezwaniem Świętej Anny uczestnicy i uczestniczki uroczystości udadzą się pod pomnik ofiar obławy augustowskiej, który stanął w 1987 roku, a zaprojektował go nieżyjący już prof. Andrzej Strumiłło. W sąsiedztwie pomnika – na tzw. Wzgórzu Krzyży – najpierw ustawiono wysoki, drewniany krzyż i 643 małych krzyży. Główny krzyż stanął na symbolicznej mogile zaginionych w 1991 roku, po przeprowadzeniu ekshumacji w Gibach. Wypisano na nim nazwiska 530 osób. Poświęcił go w imieniu biskupa ełckiego w 1992 roku Stanisław Wysocki, prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Od tego czasu co roku przy okazji obchodów kolejnych rocznic osobiście także on oddawał hołd ofiarom obławy w trzecią niedzielę lipca.
Organizatorami tych obchodów – zgodnie z zaproszeniem wójta Gib Roberta Bagińskiego, widniejącym na internetowej stronie tutejszego urzędu gminy – jest miejscowy samorząd, tutejsza parafia rzymskokatolicka (podległa diecezji ełckiej) i białostocki oddział IPN. Współorganizatorami – Komitet Społeczny Mieszkańców Gminy Giby, Gminny Ośrodek Kultury, Stowarzyszenie Łagierników Pamięci Żołnierzy AK, Sejneńskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, Związek Sybiraków Oddział Augustów. Patronem Honorowym jest Urząd Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Giby. 70. rocznica Obławy Augustowskiej AGNIESZKA SADOWSKA
Jak mówi wójt Gib Robert Bagiński, co roku, w trzecią niedzielę lipca, na tutejsze obchody rocznicy obławy augustowskiej zapraszano m.in. rodziny pomordowanych osób. W uroczystościach uczestniczyli samorządowcy, służby mundurowe, władze gminy i jej mieszkańcy.
– Chcemy i w tym roku oddać hołd ofiarom obławy i zrobimy to właśnie 18 lipca. Uroczystości z tej okazji w trzecią niedzielę lipca to już tradycja, trzydziestoletnia – podkreśla wójt Bagiński.
11 lipca z „bardzo bogatą oprawą”
Tymczasem niedawno prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej ks. Stanisław Wysocki (emerytowany duchowny) wyznał na antenie Radia Białystok:
– Powołaliśmy społeczny komitet obchodów 76. rocznicy obławy augustowskiej oraz jego przewodniczącego. Został nim poseł Jarosław Zieliński.
Zapowiedział udział w Gibach w obchodach 76. rocznicy obławy, ale 11 lipca. Zaznaczył, że będą one miały „bardzo bogatą oprawę”.
Suwalski poseł Jarosław Zieliński w rozmowie z Radiem Białystok stwierdził zaś, że organizuje obchody 11 lipca, „bo to najbliższa data wobec dni 12 lipca, który jest ustanowiony przez Sejm RP Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej” – jak oznajmił, na jego wniosek („byłem posłem wnioskodawcą, sprawozdawcą tego wniosku”).
– Mam nadzieję, że obchody te będą godne, bo samych podmiotów, które współorganizują te uroczystości, jest trzydzieści – wspominał.
Zapewniał, że formalnie głównym organizatorem jest Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej i jego prezes ks. Wysocki, a komitet organizacyjny, na którego czele stoi, skupia sto osób – w tym przedstawicieli władz państwowych, wojska i „innych służb mundurowych i umundurowanych”.
Wójt: Nie chcemy wchodzić w konflikt
– Mamy patronat narodowy prezydenta RP pana Andrzeja Dudy. Patronatem honorowym uroczystości objął także minister obrony narodowej pan Mariusz Błaszczak. Patronatu honorowego też udzielił minister, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych pan Jan Józef Kasprzak [faktycznie Kasprzyk – red.] – wyliczał w rozmowie z dziennikarzem Radia Białystok. – Będą kompanie honorowe, poczty sztandarowe. Uroczystość rozpocznie się mszą świętą. Potem nastąpi przemarsz na czele z orkiestrą wojskową, z pocztami sztandarowymi, kompaniami honorowymi na Wzgórze Krzyży, gdzie będzie dalsza, już świecka część uroczystości […]. Odbędzie się także apel pamięci w wykonaniu wojska, salwa honorowa […].
Zieliński dodawał w nawiązaniu do uroczystości, jakie w Gibach odbywają się od 30 lat:
– Nikomu nie można zakazać organizowania własnych uroczystości związanych z obławą augustowską, ale trzeba im nadać właściwą rangę w związku z tym dniem ustawowym. Te obchody nie powinny mieć rangi zmniejszonej, ograniczonej do parafii czy gminy, czy diecezji, tylko powinny mieć rangę większą, ogólnopolską. I taką staramy się tym uroczystościom 11 lipca nadać.
W lokalnych mediach pojawiła się informacja, że na obchody Zielińskiego ma przyjechać prezydent Duda (zgodnie z kalendarzem opublikowanym przez prezydencką Kancelarię 11 lipca ma on podejmować w Krakowie prezydenta Litwy z małżonką).
Mieszkańcy Gib i okolic nie kryją oburzenia. Jeden z nich, który zadzwonił do „Wyborczej”, stwierdził, powołując się na swoje źródła w ełckiej kurii biskupiej:
– Nawet biskup ełcki jest wzburzony faktem organizowania tych podwójnych obchodów. Wspiera te uroczystości, które tradycyjnie są w trzecią niedzielę miesiąca. Na księdza Wysockiego nie ma wpływu, bo to już emerytowany duchowny, a to on ma odpowiadać za „kościelną” część uroczystości Zielińskiego.
Wójt Gib (Robert Bagiński jest nim pierwszą kadencję, startował z własnego komitetu) w rozmowie z „Wyborczą” odniósł się do faktu organizacji obchodów przez Zielińskiego:
– Nie chcę wchodzić w konflikt. Znamy dobrze tego pana [Zielińskiego – red.], potrafi się odgryźć. Nasza uroczystość jest zgodna z miejscową tradycją.
Esemesy od zaufanych Zielińskiego
Suwalscy wojskowi już odmówili władzom Gib wysłania na obchody 18 lipca asysty honorowej. Wójt Bagiński przy okazji przypomina, że w ubiegłym roku Wzgórze Krzyży w Gibach (miejsce to jest własnością skarbu państwa) wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, jeden z czołowych działaczy podlaskiego PiS, przekazał je w użytkowanie Związkowi Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, choć o to też starał się tutejszy samorząd. Teraz urzędnicy z Gib nie mogą na tym wzgórzu postawić nawet koszy na śmieci, które rażą członków związku.
Z naszych informacji wynika, że wielu samorządowców z Suwalszczyzny już pewien czas temu otrzymało esemesy od zaufanych Zielińskiego, aby nie brali udziału w uroczystościach 18 lipca, ale właśnie 11 lipca, tych Zielińskiego. I tak zapewne będzie, bo większość z nich wie – jak nieoficjalnie przyznają – że Zieliński „ma długie ręce” i może im zaszkodzić.
Można spodziewać się, że Zieliński, niezależnie od swoich uroczystości w Gibach, pojawi się też w południe 12 lipca (dokładnie w Dniu Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej) w Augustowie na Rynku Zygmunta Augusta. Tu w ramach obchodów 76. rocznicy obławy poza mszą w intencji ofiar i złożeniem kwiatów w miejscach pamięci tamtych wydarzeń, jak co roku, odbędzie się m.in. happening historyczny pod hasłem „Przywróćmy im twarze i imiona”, do udziału w których organizatorzy (m.in. Augustowskie Placówki Kultury) zachęcają mieszkańców miasta i gości.
W zaproszeniu na tę część uroczystości czytamy: „Wspólnie przywołamy z imienia i nazwiska wszystkie znane dziś Ofiary Obławy Augustowskiej. Każdy może wziąć plakietkę z imieniem i nazwiskiem osoby zamordowanej przez sowietów w lipcu 1945 r., odczytać na głos jej imię i nazwisko, i zamocować na specjalnie przygotowanej »ścianie pamięci« pod kolumną Zygmunta Augusta, a ta, po zapełnieniu tabliczkami, ukaże się w barwach narodowych. Całość zwieńczy – również na Rynku Zygmunta Augusta – koncert z cyklu Camerata Augustoviana w wykonaniu wiolonczelistów, uczestników Warsztatów Wiolonczelowych”.
Wiceminister od konfetti i salwy nad ranem
Kiedy Jarosław Zieliński był jeszcze wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji, areną sporu między nim a władzami miasta stały się Suwałki. Obchody świąt państwowych były tu organizowane podwójnie – ratusz sobie, a służby mundurowe wspólnie z nadzorującym je wiceministrem Zielińskim – sobie. Ogólnopolskim „hitem” stały się konkurencyjne obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej, kiedy to wiceminister Zieliński o 4.45 rano obudził mieszkańców Suwałk salwą armatnią i wyciem syren. Kilka godzin później własne obchody zorganizował urząd miasta, zaś poseł PiS przepraszał mieszkańców za tę nieoczekiwaną pobudkę.
Zieliński wciąż organizuje (wymyślony przez siebie) konkurs historyczno-literacki dla uczniów „By czas nie zaćmił i niepamięć. W poszukiwaniu prawdy o Katyniu, Smoleńsku i Obławie Augustowskiej”. Niedawno podsumowano jego kolejną edycję.
Za czasów, kiedy Zieliński był wiceministrem, nieraz było o nim głośno. Choćby wtedy, kiedy w Augustowie podczas Święta Niepodległości w 2016 r. zrzucano na jego głowę ze śmigłowca konfetti, wycinane wcześniej przez policjantów, czy kiedy panie z Uniwersytetu III Wieku w Białymstoku pląsały przed nim, prezentując tańce hawajskie.
Na jego działalność od policjantów wpływały liczne skargi, co odnotowywała skrzętnie była już suwalska posłanka PO Bożena Kamińska. Policjanci skarżyli się m.in. na to, że muszą pilnować jego domu, przebierać się podczas uroczystości, w których bierze udział wiceszef MSWiA, za funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa i że w regionie prowadzona jest niezrozumiała polityka kadrowa, obejmująca – wedle ich relacji – awanse dla niedoświadczonych policjantów.
Zieliński przestał być wiceministrem w resorcie spraw wewnętrznych i administracji w listopadzie 2019 r. (tuż po wyborach parlamentarnych). W grudniu 2019 r. portal Onet.pl poinformował o możliwej nominacji Zielińskiego na wiceministra obrony narodowej. Scenariusz ten jednak się nie sprawdził (przynajmniej na razie). Podczas ostatniego Kongresu PiS (3-4 lipca) Zieliński ponownie wszedł do Komitetu Politycznego tej partii.
Giby. 70. rocznica Obławy Augustowskiej AGNIESZKA SADOWSKA
Obława nazywana „małym Katyniem”
Trwająca między 10 a 25 lipca 1945 r. obława augustowska, nazywana „małym Katyniem”, to największa po II wojnie światowej akcja pacyfikacyjna przeprowadzona na żołnierzach polskiego podziemia niepodległościowego przez siły sowieckie wspierane przez polskich komunistów.
Celem tej operacji było rozbicie oddziałów partyzanckich operujących na pograniczu polsko-litewskim, w Puszczy Augustowskiej i na terenach do niej przyległych. Wzięły w niej udział oddziały Armii Czerwonej, 50. Armii 3. Frontu Białoruskiego oraz 62. Dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD. W operacji brali udział również funkcjonariusze lokalnych struktur Urzędu Bezpieczeństwa i milicji oraz ich tajni współpracownicy, a także dwie kompanie 1. Praskiego Pułku Piechoty Wojska Polskiego. Do pacyfikacji (prawdopodobnie na osobisty rozkaz Józefa Stalina) użyto blisko 45 tys. żołnierzy sowieckich.
Puszcza Augustowska została otoczona 10 lipca 1945 r. Oddziały sowieckie przeprowadziły szereg lokalnych operacji, podczas których zatrzymywano zarówno ludzi podejrzanych o kontakty z partyzantką niepodległościową, jak i osoby zupełnie przypadkowe, przebywające jedynie poza swoim miejscem zamieszkania. Sposoby i okoliczności aresztowania poszczególnych osób były różne – w domach, na drogach, w pracy, na polach, niekiedy otaczano całe wsie.
Przeczesując lasy, otaczając wioski, aresztowano ponad 7049 osób. Więziono je później w 50 miejscach, w których utworzono obozy filtracyjne. Tam poddawane były torturom i brutalnym przesłuchaniom. Następnie 5115 osób zostało wypuszczonych. 592 Polaków nigdy nie wróciło do domów – zostali zamordowani i pochowani w nieznanym miejscu. Do dziś nie udało się ustalić miejsca ich spoczynku.
Białorusini odmawiają pomocy
Śledztwo w sprawie tego mordu prowadzi pion śledczy IPN w Białymstoku. Szczątki ofiar być może spoczywają w okolicy wsi Kalety na Grodzieńszczyźnie. Białorusini odmawiają pomocy w ustaleniu tych przypuszczeń. Wiosną 2019 r. Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej poinformowała, że w rosyjskich archiwach nie zostały znalezione materiały interesujące stronę polską (m.in. o miejscu egzekucji osób zatrzymanych w lipcu 1945 r.).
W uzasadnieniu przyjętej w lipcu 2015 r. przez Sejm ustawy o ustanowieniu 12 lipca Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej stwierdzono m.in.: „Państwo Polskie ma nadal moralny dług do pilnego spłacenia, a uhonorowanie Ofiar specjalnym Dniem Pamięci o Nich ustanowionym przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest ważnym krokiem w tym kierunku”.
15 sierpnia 2016 r. tablica upamiętniająca ofiary obławy augustowskiej została wmurowana w jeden z filarów Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie (pamięć o ofiarach obławy jest tu współdzielona z innymi „żołnierzami wyklętymi”). W czerwcu 2018 r. obelisk upamiętniający 600 ofiar obławy augustowskiej został poświęcony i odsłonięty na rondzie u zbiegu ulic Armii Krajowej i Mikołaja Reja (rondzie Ofiar Obławy Augustowskiej) w Suwałkach. Taki sam stanął m.in. na rondzie Solidarności w Augustowie. Pomysłodawcą budowy pomników jest Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.
Czy Jarosław Zieliński powinien organizować własną rocznicę obchodów obławy augustowskiej?
Czekamy na Państwa opinie – można je wpisać niżej w komentarzach albo wysłać na adres redakcji [email protected]
Giby. 70. rocznica Obławy Augustowskiej AGNIESZKA SADOWSKA
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS