Jak to było z muralem, który powstawał kilka dni, a zniknął w jeden? Rozczarowani, wściekli, czują się oszukani – kibice z Lubina, którzy na własny koszt przygotowali mural „Międzyzakładowy Klub Sportowy – Zagłębie Lubin” z logiem klubowym nie rozumieją decyzji. Praca powstała na ścianie należącej do spółki MPWiK i choć wykonawcy przekonani byli, że mają zgodę na swoje dzieło, to okazuje się, że zdaniem osób decyzyjnych w spółce takiej zgody nie dostali.
Poniżej zamieszczamy pełen wywiad z Elżbietą Kruglińską – Stawikowską, kierowniczką ds. administracji i zaopatrzenia MPWiK w Lubinie. Chodzi o graffiti, które powstało na ścianie należącej do MPWiK. Napis „Międzyzakładowy Klub Sportowy – Zagłębie Lubin” rozdzielony logiem klubu ściśle był związany z miastem. Jak relacjonują fani piłki nożnej z Lubina, byli przekonani, że wszelkie formalności zostały pozytywnie załatwione dlatego zakupili na własny koszt materiały i i kilka dni pracowali nad graffem. Ten jednak został zamalowany. Spytaliśmy zatem MPWiK w Lubinie, jak sytuacja wygląda z ich strony.
Redakcja:
Wyjaśnijmy sytuację z punktu widzenia państwa spółki, jak to wyglądało i skąd takie decyzje?
Elżbieta Kruglińska – Stawikowska, kierownik ds. administracji i zaopatrzenia MPWiK w Lubinie
Ta grupa wystąpiła do nas z oficjalnym pismem prosząc czy mogą namalować graffiti. My, szanując historię Zagłębia, nikt nie miał nic przeciwko. Najpierw nie zgodziliśmy się. Napisaliśmy maila z prośbą. Poprosiliśmy, żeby przedstawili nam projekt, bo nie wiem, co ktoś tam chce namalować. Muszę to zobaczyć i zatwierdzić. Mało tego, powinny to zatwierdzić jeszcze, skoro to jest w okolicy parku, o czym nie wiedzieli kibice, władze parku czy zarząd parku. Taka jest decyzja, takie jest postępowanie administracyjne. Oni natomiast pomalowali to graffiti. Proszę zauważyć naszą dobrą wolę – no nikt nie miał nic przeciwko. Dobra pomalowali to bez zgody naszej. Tak naprawdę nie wiedzieliśmy co tam będzie, bo daliśmy tą zgodę pod warunkiem, że oni nam wyślą ten projekt. Nie byłam w stanie dać zgody jeżeli nie mam tego projektu. Bez tego projektu namalowali, pomalowali graffiti, które było tam do wczoraj. Proszę zobaczyć, że myśmy mieli dobrą wolę, bo my nie zamalowaliśmy tego od razu. No ok, fajnie, nic nie namalowali tam złego więc zgodziliśmy się żeby tam to było jakiś czas. Natomiast, nie wiedzieliśmy, że jest też propozycja ZOO, której myśmy nie znali, żeby namalować tam mural przedstawiający ewolucję od ptaka do dinozaura. Teraz to są trudne czasy pandemii. Zajmujemy się głownie procedurami pandemicznymi i tak dalej. Nikt się nie skupia teraz na muralach. Taki pomysł tam powstał i gdybyśmy wiedzieli, że taki pomysł jest to oczywiście nie dalibyśmy zgody Zagłębiu ( kibicom – przypis redakcji), które drugi raz tak naprawdę nie wystąpiło, ani do parku, a powinno, ani do nas. Natomiast pomysł powstał żeby zrobić ten mural – ewolucja ptaka do dinozaura. No i wiadomo, co by woleli lubinianie? no wiadomo wybiorą mural, no bo on jest nie dość, że ładniejszy i przy parku . Myśmy zamalowaliśmy. Spotkałam się nawet z tym panem, zapytałam co w tej sytuacji. Teraz może udostępnilibyśmy jakąś inną ścianę. Może chcą gdzie indziej. Wszystko się rozgrywało w takiej polubownej bardzo atmosferze.
Redakcja:
Widziałam ten napis. Ci, którzy to wykonywali, nie zrobili tego w ciągu godziny. Robili to kilka dni. Mówią, że pracownicy MPWiK widzieli ich pracę. Widzieli, co powstaje i nikt na to nie zareagował. Poza tym nie ma tam żadnych wulgaryzmów. Logo jest związane ściśle z miastem i była to schludna praca.
Elżbieta Kruglińska – Stawikowska, kierownik ds. administracji i zaopatrzenia MPWiK w Lubinie
No, ale ja dalej tak uważam. Proszę zobaczyć naszą dobrą wolę. Tak szczerze powiem, zobaczyłam jak już było w połowie, zatkało mnie bo nie miałam jeszcze żadnej decyzji, ale ok. Myśmy nie mieli nic przeciwko. Namalowali ok, fajnie to wygląda.
Redakcja:
Ale pozwoliliście im to dokończyć?
Elżbieta Kruglińska – Stawikowska, kierownik ds. administracji i zaopatrzenia MPWiK w Lubinie
Oczywiście, że pozwoliliśmy im to dokończyć. Włożyli prace poza tym też mamy stosunek do historii Lubina. Też jestem kibicem Zagłębia, jak większość Lubinian. Wyszło tak, jak wyszło. Przy okazji, jak oni malowali wyszedł też pomysł namalowania tam ewolucji od ptaka do dinozaura. To wybraliśmy tą drugą opcje. To jest przy parku. Myślę, że większość lubinian wybierze tą opcję ewolucji od ptaka do dinozaura. Tym bardziej, że to jest przy parku i to jest ładniejsze, po prostu. Oni jakby nie wytrzymali ciśnienia. Zrobili to za szybko, ale myśmy od razu tego nie zamalowali. Niech to sobie będzie, ale to też nie było uzgodnione. Gdyby była umowa, to oni inwestują, podpisujemy umowę, oni inwestują jakieś środki. Tak to się odbywa z każdą rzeczą w normalnym trybie, urzędowym.
Redakcja.
Zapytam wprost tak, jak pytają lubinianie – czy decyzja wypłynęła od prezydenta Lubina w stronę państwa spółki, że to ma być usunięte i powstaną dinozaury?
Elżbieta Kruglińska – Stawikowska, kierownik ds. administracji i zaopatrzenia MPWiK w Lubinie
Nie, to jest nasza decyzja, MPWiK. Kierujemy się tak, jak pewnie prezydent decyzją dla dobra Lubinian.
Redakcja:
Takie padają pytania. Pani pewnie też ma wgląd w komentarze publiczne w internecie.
Elżbieta Kruglińska – Stawikowska, kierownik ds. administracji i zaopatrzenia MPWiK w Lubinie
Ja z prezydentem nigdy na ten temat nie rozmawiałam. Nie wiem czy prezydent jest w ogóle zaangażowany w tą sprawę. Co pani by wybrała jako lubinianka, co pani by wolała mieć? Wszędzie widzę Zagłębie. Ja im powiedziałam, że im nawet pomogę. Niech sobie wybiorą inną ścianę. Rozmawiałam o tym z Agatą Bończak, która jest dyrektorem parku. Będzie ładniej, gdy będzie wyglądała ściana, gdzie będzie ewolucja od ptaka do dinozaura. Co pani by wybrała?
Redakcja:
Jestem dziennikarzem. Nie oceniam. Informuję. Nie było możliwości wybrania przez lubinian. Nie było głosowania.
Elżbieta Kruglińska – Stawikowska, kierownik ds. administracji i zaopatrzenia MPWiK w Lubinie
Jeżeli na przykład – na jakimś bloku coś by namalowali i nie zapytali mieszkańców, to też mogłoby być dyskusyjne. Dlaczego ktoś daje zgodę, tam mieszkają mieszkańcy to jest tak naprawdę ich ściana.
Redakcja:
Czyli co? Była połowiczna zgoda? Bo była zgoda na umieszczenie graffu, ale państwo nie znaliście projektu. I to jest ten problem?
Elżbieta Kruglińska – Stawikowska, kierownik ds. administracji i zaopatrzenia MPWiK w Lubinie.
Nie znaliśmy projektu. Teraz rozmawiałam z Agatą Bończak. Powiedziała co by tam chciała umieścić. Mówię ok to też tak wolę. Nie wiem czy ona miała ten projekt wcześniej czy później. Tego nie wiem, ale ja wybieram ten mural niż graffiti, bo jest ładniejszy po prostu. Jest edukacyjny. Jest przy parku. Bardziej mi to gra, ale oczywiście też mi szkoda, że kibice ponieśli koszty. Oni nie podpisali z nami żadnej umowy. Nie przedstawili nam projektów, ad hoc trochę zadziałali. Szkoda, ale jestem w stanie się dalej z nimi dogadać bo, to też jest fajne, dbanie o historię Lubina i promowanie Zagłębia.
Redakcja:
Dziękujemy za rozmowę.
fot. internet
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS