Bydgoszcz dołącza do najlepszej czwórki w EBLK. Od soboty gramy błyskawiczną serię z CCC Polkowice

W tej serii typowaliśmy zwycięstwo obrończyń ligowego srebrnego medalu 3-1, ostatecznie skończyło się 3-2, choć Lublin był o włos od dużego sukcesu i po tym, co działo się w dzisiejszym pojedynku, odpada trochę na własne życzenie. Indywidualności znów uratowały Bydgoszcz.

Gorzowskie koszykarki wiedzą od minionego weekendu, że o awans do wielkiego finału zagrają z CCC Polkowice. Rywalki będą miały przewagę własnego boiska.

W sezonie z poziomem i jakością w EBLK bywało różnie, ale te półfinały powinny nam wszystko zrekompensować. Tym bardziej że wszystko rozegra się błyskawicznie. W sobotę i niedzielę gramy w Polkowicach. Dwa dni przerwy i przenosiny do Gorzowa na mecze w środę i ewentualnie w czwartek. Dopiero gdy do wyłonienia finalistek będzie potrzebne aż pięć spotkań, przed decydującą grą złapiemy dłuższy oddech, bo jest ona zaplanowana po świętach.

Kto na mniej więcej 70 godzin przed startem rywalizacji ma więcej szans na zwycięstwo? Wydaje się, że to będą niezwykle wyrównane starcia, w których Gorzów może czerpać ze spotkań z CCC, rozegranych w czasie sezonu zasadniczego. Układały nam się one bardzo dobrze.

Nie wykorzystaliśmy swojej szansy w styczniu w Polkowicach, gdzie dość wyraźnie prowadziliśmy, aby przegrać czwartą kwartę 16:30 i cały mecz 86:90. Rewanż w Gorzowie to był rewelacyjny występ gospodyń, wielkie zwycięstwo 92:73, które musiało naszym półfinałowym rywalkom porządnie namieszać w głowach.

– Dziewczyny w pierwszej połowie zagrały koncert na tle tak mocnego przeciwnika, jakim jest CCC. Graliśmy konsekwentnie do bólu, z wiarą w to, co sobie zaplanowaliśmy. Przyniosło to niespodziewany efekt, bo ponad 30 pkt przewagi – nie mógł się nachwalić swojej drużyny trener Dariusz Maciejewski. – Sami pozwoliliśmy Gorzowowi, aby tak zdecydowanie nas pokonał – stwierdził Karol Kowalewski, szkoleniowiec Polkowic. – Liczę, że jeśli dalej się spotkamy, coś takiego już się nie powtórzy.

Niech już zagrają, zaczną udowadniać sobie swoją wyższość. Lepsze przygotowanie, bo grając tyle razy w kilka dni trzeba mieć końskie zdrowie. No i niech też będą to starcia na najwyższym poziomie, aby wreszcie w tym sezonie pokazać, że polska koszykówka też jest kobietą. Dla kogo finał, gdzie zapewne będzie czekać broniąca złota Arka Gdynia?

PARY ĆWIERĆFINAŁOWE (do trzech zwycięstw):

• VBW Arka Gdynia (nr 1 po sezonie zasadniczym) – Zagłębie Sosnowiec (8) 112:82, 92:58, 100:60 (3-0)
• CCC Polkowice (2) – Politechnika Gdańska (7) 86:72, 89:71, 70:60 (3-0)
• PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów (3) – Enea AZS Poznań (6) 95:77, 92:71, 80:65 (3-0)
• Pszczółka AZS UMCS Lublin (4) – Basket 25 Bydgoszcz (5) 73:76, 62:59, 62:72, 71:74, 56:57 (2-3)

TERMINY PÓŁFINAŁOWEJ SERII GORZOWIANEK:

• sobota, 27 marca, godz. 19: CCC Polkowice – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów
• niedziela, 28 marca, godz. 19: CCC – PolskaStrefaInwestycji
• środa, 31 marca: PolskaStrefaInwestycji – CCC
• ewentualnie czwartek, 1 kwietnia: PolskaStrefaInwestycji – CCC
• ewentualnie środa, 7 kwietnia: CCC – PolskaStrefaInwestycji

PARY PÓŁFINAŁOWE (do trzech zwycięstw):

• VBW Arka Gdynia (nr 1 po sezonie zasadniczym) – Basket 25 Bydgoszcz (5)
• CCC Polkowice (2) – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów (3)

Zgłoś naruszenie/Błąd