Do tragedii brakowało bardzo niewiele. Bezmyślny kierowca samochodu wyprzedzał motocyklistę ryzykując nie tylko jego życie, ale także stwarzając zagrożenie dla innych. To przykład, kiedy nad przepisy warto przedłożyć zdrowy rozsądek.
Dodatnie temperatury i sprzyjająca aura pod koniec ubiegłego roku, zachęciły wielu motocyklistów do wyjazdu na drogi. Niestety, kierowcy chyba zapomnieli już, że jednoślady istnieją i są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Sytuacja, która wydarzyła się na DK25 pod Bydgoszczą mrozi krew w żyłach.
Kierowca motocykla (lub maxiskutera, trudno rozpoznać model na filmie) został wyprzedzony przez samochód w bardzo ryzykowny sposób. Jadący zgodnie z przepisami motocyklista, poruszał się przy prawej krawędzi jezdni i to zapewne zachęciło wyprzedzającego go kierowcę białego samochodu do ryzykownego manewru.
W takich sytuacjach zawsze radzimy przedkładać rozsądek i własne bezpieczeństwo nad przepisy. W tym przypadku jechalibyśmy środkiem pasa ruchu, nigdy przy krawędzi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS