Nie darowałbym sobie bierności i zostawienia ptaka na śmierć głodową. Stwierdziłem, że trzeba o niego walczyć – mówi Dawid Kilon, bydgoski przyrodnik, który wraz z Dariuszem Płąchockim, ornitologiem z Pracowni Badań i Analiz Przyrodniczych w Bydgoszczy uratowali rybołowa.
W piątek (23 września) około południa Dawid Kilon wybrał się rowerem do hurtowni papierniczej po materiały na prowadzone przez niego warsztaty plastyczne. – Pomyślałem, że skoro jestem w okolicy, to pojadę popatrzeć nad Wisłę – opowiada. – Liczyłem na jakiś fajny przelot żurawi, no i się nie zawiodłem, ptaki leciały nad miastem. Dotarłem w okolice mostu w Fordonie. A tam w oczy rzuciło mi się coś dziwnego. Na łasze, która jest przedłużeniem filaru mostu zobaczyłem skulonego rybołowa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS