Do godziny 21.00 strażacy odnotowali 900 interwencji, związanych z usuwaniem skutków burz. Najwięcej w województwie pomorskim – 204, kujawsko-pomorskim – 199, śląskim – 120, wielkopolskim – 90, łódzkim – 80 oraz mazowieckim – 79 – informowali w czwartek strażacy.
Działania dotyczyły przede wszystkim usuwania przewróconych drzew i wypompowywania wody z zalanych posesji i ulic.
W woj. warmińsko-mazurskim ewakuowano pięć obozów harcerskich. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Jak informuje dziennikarz RMF FM Piotr Bułakowski, harcerze z czterech obozów rozbitych w powiecie olsztyńskim sami przenieśli się w bezpieczne miejsce, natomiast w Jerzwałdzie niedaleko Iławy potrzebna była pomoc strażaków. Ośmioro dzieci i sześciu dorosłych przewieziono do położonej niedaleko świetlicy.
Na Warmii i Mazurach strażacy interweniowali ponad 150 razy. Głównie do powalonych drzew i zalanych piwnic.
W piątek przez cały dzień ma być upalnie i gorąco. Lokalnie na południowym wschodzie termometry pokażą do 37 st. C.
W czwartek temperatura przekraczała 36 stopni Celsjusza. Z największym upałem mierzyli się mieszkańcy południowo-wschodniej Polski – podsumował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
IMGW poinformowało, że w Chorzelowie na Podkarpaciu było nawet 36,3 st. C, w Puławach w Lubelskiem i w Borusowej w Małopolsce – 36,2 st. C, a w Rakowie w Świętokrzyskiem i w Tarnowie w Małopolsce – 36,1 st. C.
IMGW podał na Twitterze, że w Nowym Sączu, gdzie dotychczas najwyższa temperatura odnotowana w czerwcu 2019 roku wynosiła 34,4 st. C, w czwartek termometry pokazały 34,9 st. C. Rekordowa była też temperatura z Tarnowa, gdzie dotychczasowe maksimum z czerwca wynosiło 35,5 st. C i było zarejestrowane w 2016 roku – przekazał IMGW.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS