Nie tylko dziwne kształty chmur zaskakiwały w czwartkowy wieczór. Równie niecodzienna i fascynująca była gra światła wywołująca niespodziewane skutki.
Burza w Warszawie. Żółta poświata
Gdy górą ciągnęły masy ciemnych burzowych chmur, a w oddali błyskały już pioruny, miasto wciąż odbijało blask zachodzącego słońca. Powietrze nasycone było niespotykaną, żółtą poświatą.
Nie, nie taką, jaka jest w tzw. złotej godzinie tuż przed zachodem słońca. Przed czwartkową burzą w Warszawie gra światła wydawała się zupełnie niecodzienna, tak jakby natura rozpuściła w powietrzu dodatkowy filtr z wyraźnie żółtym proszkiem.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS