A A+ A++

Szpital w Tarnobrzegu!!

W dniu dzisiejszym udałem się do szpitalnego SOR z synem. W dniu wczorajszym był na wycieczce pod opieką babci pielęgniarki uderzył się w głowę metalowym narzędziem gdzie guza dość sporego ma na środku głowy , dzisiejszej nocy gorączka blisko 40 st. I wymioty przez pół nocy,dziś rano po obudzeniu się w dużym ciągu gorączka 38 stąd wizyta w szpitalu .

Tak jak zostaliśmy potraktowani to woła o pomstę do nieba.

Lekarz przyjmujący na SOR odnosił się do dziecka arogancko, powiedziałem,bo miałem powiedzieć….takie objawy możliwe ,że mogły się wiązać ze wstrząsem mózgu on nic sobie z tego nie zrobił w dalszym ciągu prowadził dość głośna rozmowę ze mną……w dni jutrzejszym cały oddział ratunkowy dostanie opinie do dyrektora !!!! A wam wszystkim odradzam tu przychodzenia !!!”

– napisał w grupie SPOTTED Tarnobrzeg internauta. Pod wpisem tym pojawiło się już 109 komentarzy, w zdecydowanej większości negatywnie oceniających prace Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Cześć z nich prezentujemy poniżej (pisownia oryginalna):

„W 2022 roku w wigilię karetka zabrała męża do szpitala całą noc byliśmy na sorze lekarz nawet nie zszedł pojawił się rano i powiedział że nic tu złego nie widzi że to zapalenie oskrzeli i do domu a to był zawał niestety mimo wysiłku lekarzy z Sandomierza mąż zmarł w styczniu 2023 roku a tym lekarzem był doktor chociaż nie wiem czy można tak na niego mówić był Rudnicki omijać szerokim łukiem tych pseudo lekarzy”

„Niestety nic nowego, SOR w tym mieście to nieśmieszny żart”

„Ten szpital to jakaś porażka. Ludzie leżą na sorze po kilka godzin. Owszem wykonywane są podstawowe badania ale nic poza tym. Finalnie pacjent w stanie dobrym wypisany do domu. Poza tym czekanie w kolejce max 2 osoby to co najmniej pół dnia. A i tak jak się człowiek już dostanie to rzadko kiedy otrzyma pomoc. Nowa Dęba nie robi problemu, zawsze służy pomocą dlatego lepiej się pakować i jechać do Dęby o ile oczywiście jest to możliwe.”

„Ja też się dołączę moja mama trafiła dwa dni przed sylwestrem do szpitala. Leżała 5 dni w których nie robili nic bo jest nowy rok ? Ja się pytam kogo to obchodzi że jest nowy rok jak nie pasuje to zmień zawód. Po 5 dniach jednak stwierdzili ze oni tu nic nie zrobią. Przewieźli Ja do niska Pani doktor odrazu stwierdziła że w takim stanie nie powinni jej transportować po 3 dniach mama zmarła. A lekarz w tbg chciał Ja wypisać do domu w sylwestra żeby później wróciła za 2 dni na zabieg”

„Mój syn też przeciął sobie nożem palce wiozłam go z ręką w reklamowce też czekaliśmy bardzo długo dobrze ze skończyło się na zszyciu a jak by było za późno wiele takich sytuacji tylko się modlić o zdrowie i żeby tam nie wylądować”

„Ja będąc 2 lata temu z córką 5 letnia na oddziale Pani doktor skoczyła do mnie z RYJEM że noszenie córki na pewno nie ułatwi problemu z bólem brzucha przez 2 dni tylko były badania na pasożyty których dziecko nie miało na pewno. Sama niż nie wytrzymałam bo szlak trafić idzie jeśli idziesz o pomoc a nie otrzymujesz tej pomocy jeśli chodzi o dziecko powiedziałam że powinni zamknąć ten oddzial i wychodzę na własne rządzenie rano z dzieckiem. W ciągu 10 minut dziecko o 22 miało robione wszystkie badania nawet prześwietlenia które nie były potrzebne. Na oddziale dziecięcym pracują lekarze którzy robią tam od wieków i kadra się nie zmienia a NASZ SZPITAL nie ciągnie już do dobrego robi się wielki BURDEL a nie szpital pod każdym względem!!”

„To i ja się dorzucę: karetka zabrała mnie z bólem w klatce. Na sorze dostałem doretę i tak sobie leżałem kilka godzin bez ruchu. Jak przestała działać pierwsza to poprosiłem o drugą. Wtedy „lekarz” stwierdził, że mnie wypisują, a niedojebana pielęgniarka, że jestem ćpunem który potrzebuje się naćpać lekami. Od śmieci ocalił mnie drugi lekarz, który stwierdził żeby jeszcze mi prześwietlić klatkę. Zapadnięte lewe płuco”.

„Nic nie zdziałasz… Wpisze sobie lekarz w kartę co będzie chciał i dyrektor Ci. Powie ze takiej udzieliłeś informacji lekarzowi… Przerabiałam temat w innym. Szpitalu gdzie lekarz skrajnie odwodnionego przez rota wirus niemowlaka odesłał mi. Lekarz z recepta na lizaczki natursept…. Pisałam pisma do. NFZ, do izby lekarskiej i do dyrektora…. Jeśli nie masz nagranej rozmowy z lekarzem nic nie działasz… A uprzedzam lekarz jako pracownika służby państwowej masz prawo nagrywać”.

„Byłam z synem na SOR i usłyszałam słowa ” Że mój syn nie zostanie przyjęty ponieważ SOR jest od ratowania życia a przecież zachowuje się normalnie i jeszcze nie umiera ” Pomijając to że siedziałam 1.5 godz w kolejce, jak można coś takiego powiedzieć”

A co ty myślałeś że jest inaczej że potraktują cię poważnie jak mój syn trafił na sor gdzie o mało wyszedł zastałam dziecko na worku dla umrzyków nieprzytomnego , wyzywano mnie że zła matka ze mnie , miał przetaczaną krew był traktowany jak śmieć potem pan lekarz nie wiedział jakie leki podać dziecko dostało padaczki patrzyłam jak wiążą mojego syna na siłę żeby nie zrobił sobie krzywdy byłam całą noc to nie da się opisać dziecko wybudziło się rano prosząc o szklankę wody po czym usłyszał że jest niczym i nic nie dostanie i że go nie rozwiążą bo nie zasługuje na nic, wybrałam go o 6 rano i wyjechałam skutki tego co tam zobaczyłam i przeżyłam odbiły się tak mocno na moim zdrowiu że dostałam zapaści ..,,,, ludzie nie są traktowani jak człowiek co żyje tylko gorzej nawet zwierząt ludzie tak nie traktują !!!!”

Pytania w sprawie pracy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego wysłaliśmy do dyrektora placówki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułI sesja Rady Gminy Czastary tej kadencji
Następny artykułZdrowy tydzień w Podkarpackim NFZ