A A+ A++

W środę odbyło się spotkanie na szczycie, w którym uczestniczyli selekcjoner Hansi Flick oraz przedstawiciele niemieckiej federacji piłkarskiej – prezes Bernd Neuendorf i wiceprezes Hans-Joachim Watzke

Jak czytamy o oficjalnym komunikacie, dyskusja była przyjacielska i konstruktywna, a zakończyła się poinformowaniem o kontynuowaniu dalszej współpracy DFB z Hansim Flickiem.

Reprezentacja Niemiec: Hansi Flick utrzyma posadę selekcjonera

– Wszyscy jesteśmy przekonani, że mistrzostwa Europy w naszym kraju to wielka szansa dla piłki nożnej w Niemczech. Naszym celem jest uczynienie tego turnieju sportowym sukcesem. Mamy pełne zaufanie do Hansiego Flicka i wierzymy że sprosta temu wyzwaniu wraz ze swoim zespołem – powiedział prezes Bernd Neuendorf.

– Mój sztab trenerski i ja jesteśmy optymistami co do mistrzostw Europy, które odbędą się w naszym kraju. Jako zespół możemy osiągnąć znacznie więcej niż pokazaliśmy w Katarze. Straciliśmy tam wielką szansę i wyciągniemy z tego wnioski. Wierzę we wspólną ścieżkę uzgodnioną dzisiaj z Berndem Neuendorfem i Hansem-Joachimem Watzke – dodał selekcjoner Hansi Flick.

Mistrzostwa świata w Katarze. Kompromitacja Niemców wywołała burzę

W efekcie po 18 latach pracy dla niemieckiej federacji z funkcji dyrektora odszedł były napastnik Oliver Bierhoff. Sporo spekulowało się także o przyszłości samego Hansiego Flicka, lecz ten może już spokojnie planować przyszłość i zostanie rozliczony dopiero po Euro 2024.

Gramy rano. Ocena występu Roberta Lewandowskiego na mundialu. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Giżycko: Tradycyjnie policjant ze św. Mikołajem odwiedzili dzieci z gminy Wydminy
Następny artykułUczniowie z Trzebini wicemistrzami Małopolski. Walkę o złoto przegrali dopiero w karnych