“Milionerzy” to jeden z popularniejszych polskich teleturniejów, który na ekranach TVN gości, choć z przerwami, od 1999 roku. Prowadzone przez Huberta Urbańskiego show, od lat ma swoją grupę wielbicieli, którzy niezmiennie zasiadają przed telewizorami, by obserwować zmagania uczestników w drodze po “milion”.
Gdy w grę wchodzą duże pieniądze, trudno uniknąć nieporozumień i kontrowersji. W historii programu kilkukrotnie zdarzyło się, że zawodnik przegrał z powodu nieprecyzyjnie sformułowanego pytania, po czym po wyjaśnieniu nieporozumienia został przywrócony do gry.
I tak na przykład, Wikipedia przypomina gracza, który pomylił się przy pytaniu o wynalazcę silnika parowego wykorzystującego ruch obrotowy. Odpowiedział, że James Watt, lecz poprawną odpowiedzią miał być Charles Algernon Parsons. Po skardze do producenta jego odpowiedź została jednak uznana. Gracz wygrał gwarantowane 32 tys. zł i postanowił grać dalej, jednak odpadł przy pytaniu za 64 tys. zł, na które błędnie odpowiedział.
Ostatnio portal i.pl postanowił przypomnieć innego uczestnika, który nie zgodził się z autorami pytań, a o swoje racje postanowił walczyć w sądzie. Co ciekawe przyczyną całego zamieszania była zwykła bułka, a konkretnie – liczba nacięć na kajzerce. Uczestnik podał liczbę 4, podczas gdy według autorów pytań miała to być liczba 5. Mężczyzna sięgnął do źródeł z których wnikało, że racja leży po jego stronie. Gdy producenci, powołując się na własne źródła, odrzucili odwołanie, rozgoryczony zawodnik postanowił wnieść sprawę do sądu. Tam również przegrał, ale telewizja postanowiła dać mu jeszcze jedną szansę. Jak mu poszło? Znowu przegrał w pytaniu za tysiąc.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS