Pod Warszawą są miejscowości, w których PiS zniknął: prezydenci i burmistrzowie porzucili logo tej partii. W kilku szykują się zacięte pojedynki. Ale jest też kilka takich, w których burmistrz lub wójt nie ma konkurencji
Mieszkańcy Grodziska Mazowieckiego muszą czuć się nieswojo: głosując w kwietniu na burmistrza, na karcie do głosowania nie będą już mieć Grzegorza Benedykcińskiego. A pełnił on tę funkcję od 1994 r., aż 30 lat. W Grodzisku rośnie już drugie pokolenie mieszkańców, które po prostu nie zna innego burmistrza. W tych wyborach 69-letni samorządowiec postanowił poprzestać na starcie do Sejmiku Mazowsza (otwiera listę Trzeciej Drogi pod Warszawą).
A mieszkańcy Grodziska muszą wybrać burmistrza spośród trójki kandydatów: Michała Klonowskiego (Wspólny Samorząd), Tomasza Krupskiego (Ziemia Grodziska) lub Łukasza Lewandowskiego z PiS. To niejedyne miasto pod Warszawą, w której urzędujący burmistrz nie stara się o reelekcję.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS