A A+ A++

“W związku z sytuacją w Rosji odbyliśmy dziś rano konsultacje z Premierem i MON, a także z Sojusznikami” – napisał w mediach społecznościowych prezydent i zapewnił, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. 

Rzecznik rządu Piotr Müller dodał, że odbył się także konsultacje rządowe z udziałem wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego oraz szefa MON Mariusza Błaszczaka i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. 

Świat reaguje 

Zdarzeniom z Rosji przygląda się NATO i UE. Sytuację monitorują także poszczególne kraje. – Rumunia uważnie śledzi wydarzenia w Rosji i jest w stałym kontakcie ze swoimi sojusznikami – poinformował rumuński prezydent, cytowany przez agencję Reutersa. Włochy stwierdziły, że zbrojna agresja na Ukrainę powoduje niestabilność Federacji Rosyjskiej. Estonia zabezpieczyła swoją granicę z Rosją i zaapelowała do obywateli, by nie podróżowali do żadnej części Rosji. Podobnie postąpiły Niemcy, które zaleciły podróżnym unikania okolic Moskwy.

Jak podaje Reuters, rzeczniczka transatlantyckiego sojuszu przekazała, że  NATO “monitoruje sytuację” w Rosji. 

Z kolei przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michael stwierdził, że UE ściśle monitoruje rozwój sytuacji w Rosji.

“Ściśle monitoruję rozwój sytuacji w Rosji. W kontakcie z europejskimi liderami i partnerami G7. Jest to wyraźnie wewnętrzna sprawa rosyjska. Nasze poparcie dla Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego jest niezachwiane” – napisał na oficjalnym Twitterze.

Sytuację skomentował także prezydent Ukrainy, pisząc, że “Każdy, kto wybiera drogę zła, sam siebie niszczy”.

“Rosja długo propagandą maskowała swoją słabość i głupotę swojego rządu. A teraz jest tyle chaosu, że żadne kłamstwo nie jest w stanie tego ukryć” – przekazał Zełenski. 

Prigożyn grozi: Pójdziemy na Moskwę

W piątek wieczorem Jewgienij Prigożyn poinformował, że rosyjska armia rozpoczęła “ataki rakietowe na nasze obozy na tyłach”. Z jego przekazu wynika, że “zginęła ogromna liczba bojowników” Grupy Wagnera. Zapowiedział reakcję “na tę zbrodnię”. 

“Jest nas 25 tysięcy i idziemy wyjaśniać, czemu w kraju trwa chaos” – relacjonuje wypowiedzi Prigożyna agencja Reutera i zaznacza, że “kucharz Putina” zastrzegł, iż “nie jest to zamach stanu”.

W sobotę w godzinach porannych przywódca najemników poinformował, że znajduje się w kwaterze Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem i oczekuje tam na przybycie ministra obrony Siegieja Szojgu oraz szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Zagroził, że w przeciwnym razie wagnerowcy “pójdą na Moskwę”.

Zapewnił, że ani on, ani jego ludzie nie poddadzą się na rozkaz Putina.

Putin: Zbrojny bunt był zdradą

W sobotę rano w sprawie sytuacji w Rosji głos zabrał prezydent Władimir Putin. W specjalnym wystąpieniu powiedział, że “zbrojny bunt” najemników Grupy Wagnera był zdradą, a każdy, kto chwycił za broń, by zaatakować rosyjską armię, zostanie ukarany.

ZOBACZ: Władimir Putin o Jewgieniju Prigożynie. “Cios w plecy”

Putin dodał, że zrobi wszystko, aby chronić Rosję i że podejmie “zdecydowane działania” w celu ustabilizowania sytuacji w Rostowie nad Donem. Zażądał jednocześnie od wagnerowców “zakończenia kryminalnych działań”. Dodał, że “zrobi wszystko, by ochronić Rosję”. –  Zwyciężymy, staniemy się silniejsi – mówił.

– Będę bronił konstytucji – zapowiedział Putin.

pgo/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak bezpiecznie spędzić wakacje – spotkania brzeskich policjantów z dziećmi i młodzieżą
Następny artykułKaren Khachanov nie zagra na Wimbledonie