Ulica Kuropatwy na pograniczu Ursynowa i Piaseczna wygląda jak porzucony plac budowy. – Sytuacja jest nietypowa. Na tak masową skalę odmowy wydania gruntów nie zdarzały się przy naszych dotychczasowych budowach ulic – tak o wstrzymaniu przebudowy ulicy mówi wiceburmistrz Piaseczna.
Samochód toczy się może 15 km na godz., podskakując mocno na wybojach. Zwalnia niemal do zera, kiedy ma się wyminąć z pojazdem jadącym z naprzeciwka. Kilka minut później w tym samym miejscu kobieta z wysiłkiem niesie walizkę, bo chociaż bagaż ma kółka, nie da się go toczyć – grzęźnie w piachu.
Tak od miesięcy wygląda ruch – a właściwie: bezruch – na ulicy Kuropatwy na pograniczu Ursynowa, Piaseczna i Lesznowoli. Ulica miała zostać przebudowana i poszerzona. Ale prace zamarły. Storpedowali je okoliczni mieszkańcy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS