A A+ A++

Ulica Kuropatwy na pograniczu Ursynowa i Piaseczna wygląda jak porzucony plac budowy. – Sytuacja jest nietypowa. Na tak masową skalę odmowy wydania gruntów nie zdarzały się przy naszych dotychczasowych budowach ulic – tak o wstrzymaniu przebudowy ulicy mówi wiceburmistrz Piaseczna.

Samochód toczy się może 15 km na godz., podskakując mocno na wybojach. Zwalnia niemal do zera, kiedy ma się wyminąć z pojazdem jadącym z naprzeciwka. Kilka minut później w tym samym miejscu kobieta z wysiłkiem niesie walizkę, bo chociaż bagaż ma kółka, nie da się go toczyć – grzęźnie w piachu.

Tak od miesięcy wygląda ruch – a właściwie: bezruch –  na ulicy Kuropatwy na pograniczu Ursynowa, Piaseczna i Lesznowoli. Ulica miała zostać przebudowana i poszerzona. Ale prace zamarły. Storpedowali je okoliczni mieszkańcy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodpisano umowę na dokumentację projektową ronda na DK 28
Następny artykułNowe rozdanie. Nadszedł ich czas