Dyrektor Herthy BSC zapowiada ruchy na rynku transferowy. Michael Preetz twierdzi, że kryzys pozwoli kupować dobrych piłkarzy w znacznie niższej cenie niż dotychczas. Jako przykład podaje spadek wartości Krzysztofa Piątka.
– Nie wykluczam, że latem ruszymy na zakupy. Potrzebujemy bramkarza, szybkiego skrzydłowego i silnego prawego obrońcy – zapowiada bez ogródek Michael Preetz w rozmowie ze Sport-1.
Jego zdaniem kryzys wywołany przez koronawirusa znacznie obniży ceny piłkarzy. Branżowy portal Transfermarkt.de już obniżył wartości zawodników o 20 procent, a zawodników do 23. roku życia o 10 procent.
– Możliwości zatrudnienia dobrego piłkarza w niskiej cenie nigdy nie były większe. Wirus spowodował drastyczny spadek wartości piłkarzy. Dla przykładu Krzysztof Piątek nagle jest wart 21,5 mln zamiast 27 mln euro – zaznaczył dyrektor sportowy Herthy.
Preetz zauważa, że skoro pod koniec stycznia Hertha zapłaciła za napastnika reprezentacji Polski 24 mln euro, dziś mogłaby pozyskać go za mniejsze pieniądze.
Klub z Berlina był ostatnio bardzo aktywny na rynku transferowym. Tylko zimą Hertha wydała 76 mln euro na transfery – sprowadzając za taką samą cenę jak Piątka Lucasa Tousarta z Olympique Lyon, a także Matheusa Cunhę z RB Lipsk za 18 mln euro i Santiago Ascacibara z VfB Stuttgart za 10 mln euro. Natomiast przed sezonem klub wyłożył 20 mln euro za Dodiego Lukebakio.
Piątek oraz Tousart są obecnie rekordowymi transferami Herthy, która tak jak gotówką, żongluje obsadą stanowisko trenera. Bruno Labbadia jest już czwartym szkoleniowcem w tym sezonie – zespół zaczynał sezon pod wodzą Ante Czovicia, który został zastąpiony przez Juergena Klinsmanna. W ostatnich spotkaniach Herthę prowadził zaś Alexander Nouri.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS