31.12.2019r. 18:22
Turecki Potok ma dwie nitki, każda o przepustowości 15,75 mld metrów sześciennych rocznie. Jedną z nich płynął będzie gaz przeznaczony na rynek wewnętrzny Turcji, druga zapewnia dostawy do Bułgarii, które mają ruszyć 1 stycznia 2020 roku. Z Bułgarii surowiec ma płynąć do Serbii i Węgier. Turecki Potok będzie się kończył w gazowym hubie Baumgarten w Austrii. Serbia zbudowała już swój odcinek.
Według portalu Euroactiv Stany Zjednoczone zamierzają nałożyć sankcje gospodarcze na podmioty zaangażowane we wszystkie przedłużenia Tureckiego Potoku. Spółki, uczestniczące w pracach nad drugą nitką gazociągu zostaną – według Euroactivu – objęte sankcjami w chwili, gdy popłynie nią gaz.
Borisow kilkakrotnie mówił, że przez bułgarski odcinek gazociągu, nazwany Bałkański Potok, będzie płynął nie tylko rosyjski gaz, ale też również surowiec azerski.
Bałkański Potok ma zasilać hub Bałkan w pobliżu Warny. Ambicją bułgarskich władz jest uczynić z niego największy ośrodek dystrybucji gazu na Bałkanach, do którego oprócz rosyjskiego i azerskiego gazu, będzie napływać również surowiec z regionu Morza Śródziemnego oraz amerykański gaz skroplony.
Koncern Gazprom informował w listopadzie o zapełnieniu surowcem dwóch nitek gazociągu, z których każda ma przepustowość 15,75 mld metrów sześciennych. Według ostatnich informacji trwają prace końcowe na terminalu przyjmującym gaz w Turcji.
Pierwsza nitka Tureckiego Potoku będzie dostarczać gaz na potrzeby Turcji. Druga ma być w przyszłości przeznaczona na dostawy dla krajów Europy Południowej i Południowo-Wschodniej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS