– Liczyłem na to, że powrót do Arki będzie bardziej udany – mówi Marcin Budziński, z którym gdyński klub rozwiązał kontrakt. Pomocnik nie ukrywa, że na boczny tor został odsunięty po zwolnieniu trenera Jacka Zielińskiego, który zresztą stał za jego pozyskaniem. – Na pierwszych treningach u trenera Aleksandara Rogicia nabawiłem się urazu i później tak naprawdę nie dostałem szansy. Mam nadzieję, że mimo tego całego niepokoju wokół Arki, wszystko skończy się pomyślnie – wyjaśnia pomocnik, który kibicuje żółto-niebieskim by utrzymali się w ekstraklasie.
Arka Gdynia odchudza kadrę.Marcin Budziński i Nando odeszli, Samu grał z Valencią
Marcin Budziński do Arki wrócił po blisko 8-letniej przerwie w sierpniu ubiegłego roku. Pomocnik z końcem stycznia rozwiązał jednak umowę. Jesienią zagrał w 13 spotkaniach, ale zaledwie w 4 u trenera Aleksandara Rogicia, który objął zespół w październiku.
– Liczyłem na to, że powrót do Arki będzie bardziej udany. Nie ukrywam, że w dużej mierze wróciłem do Gdyni ze względu na trenera Jacka Zielińskiego, który później został zwolniony. Moim zdaniem w okolicznościach nie do końca fair, ale to już inna sprawa. Na pierwszych treningach u trenera Rogicia nabawiłem się urazu i później tak naprawdę nie dostałem szansy – tłumaczy nam 29-latek.
Marcin Budziński w Arce Gdynia, powrót po blisko 8 latach
“Budzik” wprawdzie pojechał z pierwszą drużyną na zgrupowanie W Belek i zagrał tam w trzech z czterech sparingów. Tylko w pierwszym wystąpił jednak w podstawowym składzie.
– W Turcji już czułem, że nie będę u trenera Rogicia wśród konkurentów do składu. Absolutnie nie czułem się gorszy od reszty chłopaków, ale liczyłem się już z tym, że bez względu na to co zrobię, moja pozycja jest taka, a nie inna – przyznaje pomocnik.
Nieoficjalnie wiadomo, że nie wszyscy piłkarze, których w obecnym oknie transferowych pozbyła się Arka, byli skłonni do szybkiego porozumienia w sprawie odejścia z Gdyni. W przypadku Budzińskiego sprawa potoczyła się błyskawicznie.
– Ja do nikogo nie mam żalu. Wiem jaka jest sytuacja w klubie i nie zamierzałem robić problemów – wyjaśnia Marcin.
Arka Gdynia – Lokomotiv Płowdiw 1:4 – relacja z ostatniego sparingu i pełny bilans zimowych przygotowań w Turcji
Obecnie wychowanek klubu Mamry Giżycko jest wolnym zawodnikiem i bez kwoty odstępnego może związać się z klubem zarówno z kraju, w który okno transferowe jest otwarte, jak i z takim, w którym zostało zamknięte 31 stycznia.
Marcin czeka teraz na oferty i jak przyznaje, zamierza dalej śledzić poczynania Arki, która obecnie przeżywa trudne chwile. Wiosną będzie bowiem bronić się przed spadkiem z ekstraklasy mając w tle problemy natury organizacyjnej.
– Całe to zamieszanie wokół klubu w pewnym stopniu odczuwaliśmy w szatni. Przed chłopakami długa droga do utrzymania. Mam nadzieję, że mimo tego całego niepokoju wokół Arki, wszystko skończy się pomyślnie. Jednym z kluczowym spotkań może być w tym kontekście piątkowy mecz z Cracovią, który z wiadomych względów będę uważnie śledził – kończy Budziński, który znaczną część kariery spędził również grając dla “Pasów”.
Typowanie wyników
mecz ligowy
07.02.2020 godz.18:00
wartość: 3 punkty
Jak typują inni
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS