2024-11-23 10:01
publikacja
2024-11-23 10:01
Przyczyną osłabienia się złotego w ostatnim czasie było zmniejszenie się oczekiwań inwestorów na obniżki stóp procentowych w USA – powiedział PAP ekonomista PKO BP Mirosław Budzicki. Dodał jednak, że na koniec roku złoty powinien się umocnić do 4,3 zł za euro.
W piątek euro kosztowało niespełna 4,34 zł, a dolar 4,17 zł. W obu przypadkach kurs naszej waluty był wyraźnie niższy niż jeszcze kilka miesięcy temu. Pod koniec września euro kosztowało 4,25 zł a dolar 3,85 zł.
“Przede wszystkim przy ocenie siły złotego należy brać pod uwagę kurs euro/złoty, czyli relację euro do złotego. Więc jeśli weźmiemy to pod uwagę i spojrzymy wstecz, to widać, że złoty był mocny. Kurs utrzymywał się praktycznie w przedziale miedzy 4,25 zł za euro a 4,38 zł. Przy czym bardzo długo kurs utrzymywał się poniżej 4,3 zł, a więc wyraźnie poniżej środka tego przedziału” – powiedział strateg rynków finansowych w PKO BP Mirosław Budzicki.
Podkreślił, że ta stabilizacja kursu utrzymywała się, mimo że resort finansów w tym okresie nie sprzedawał walut na rynku. Dodał, że ta stabilizacja trwała aż do końca III kw.
“Od początku IV kwartału, praktycznie od 1 października, pojawiły się inne tendencje. Przede wszystkim po ówczesnych mocnych danych z USA z rynku pracy inwestorzy zaczęli się nastawiać na kolejne mocne dane z tego kraju, a więc ograniczyli swoje oczekiwania co do obniżek stóp procentowych w USA. Potem zaczęło się wycenianie wygranej Donalda Trumpa w wyborach, a potem jeszcze okazało się, że nie tylko Trump wygrał, ale Republikanie przejęli kontrolę nad Kongresem. W efekcie to wszystko wyraźnie zmniejszyło oczekiwania rynku na obniżki stóp, których mógłby dokonać Fed” – dodał Mirosław Budzicki.
Wyjaśnił, że efektem tej zmiany oczekiwań był wzrost rentowności amerykańskich obligacji. A większa opłacalność amerykańskich papierów skarbowych przełożyła się negatywnie na waluty krajów wschodzących, a więc również złotego.
“To była przyczyna osłabienia naszej waluty. Owszem, osłabienie złotego wynikało także z obaw co do sytuacji w naszym regionie w kontekście obaw o zmianę polityki USA w stosunku do Ukrainy oraz z obaw o wzrost protekcjonizmu Stanów Zjednoczonych, co odbiłoby się na Unii Europejskiej, a wiec również na naszej części Europy” – powiedział strateg PKO BP.
Mirosław Budzicki ocenił, że sytuacja złotego w kolejnych miesiącach będzie zależeć m.in. od tego, co się będzie działo za naszą wschodnią granicą. Dodał, że jeśli sytuacja nie będzie eskalować, to presja na osłabienie złotego powinna się zmniejszyć.
“Niedługo będzie decyzja Fed w sprawie stóp. Wprawdzie rynek daje mniej więcej 50 proc. szans, że będzie obniżka stóp, ale sądzimy, że jednak Fed zdecyduje się na obniżkę o 25 pkt. bazowych. Poza tym widać, że wzrosło oczekiwanie na dalsze obniżki stóp procentowych w strefie euro ze względu na obawy o stan gospodarki. To sprawi, że pod koniec roku złoty będzie mocniejszy niż obecnie i że będzie wyceniany na poziomie 4,3 zł” – dodał ekonomista PKO BP.
Dodał, że trudniej prognozować relację euro do dolara. Od ok. 1,5-2 miesięcy dolar wyraźnie umocnił się do euro.
“Sądzimy, że jesteśmy blisko dołka i że euro umocni się pod koniec roku w okolice 1,07 dolara za euro z obecnego poziomu 1,04 USD. Jednak ze względu na ryzyko geopolityczne, usztywnienie stanowiska Fed, z powodu odporności amerykańskiej gospodarki na środowisko wysokich stóp procentowych oraz z powodu większej relatywnej siły gospodarki USA w stosunku do unijnej, utrzymuje się wysoka presja na umocnienie dolara. Dlatego nasza prognoza obarczona jest podwyższonym ryzykiem” – powiedział Mirosław Budzicki. (PAP)
Autor: Marek Siudaj
ms/ mick/ mhr/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS