A A+ A++

W opinii wskazujemy, że brak Wieloletniego Planu Finansowego Państwa oraz niezakończone prace nad nowelizacją ustawy budżetowej na rok 2020 utrudniają analizę projektu planu finansowego państwa oraz zmniejszają transparentność zakresu informacji dotyczących dochodów i wydatków prezentowych w przekazanym Radzie Dialogu Społecznego do zaopiniowania dokumencie. W szczególności negatywnie należy ocenić nieskonsultowanie z partnerami społecznymi – bez podania przyczyn – projektu nowelizacji ustawy budżetowej na rok bieżący. Świadczy to o nieprzejrzystości prowadzenia procesu legislacyjnego w sprawach pozostających w centrum zainteresowania związków zawodowych i lekceważeniu zasad dialogu społecznego przez rząd.

Polecamy: Nowy JPK_VAT w praktyce jednostek sektora publicznego

OPZZ zauważa, że projekt budżetu państwa na przyszły rok zawiera rozwiązania w obszarze polityki płacowej i podatkowej niekorzystne dla pracujących, przez co nie odpowiada na wyzwania społeczne i gospodarcze kraju związane z wystąpieniem pandemii COVID-19. Zwiększa także niepewność pracujących w zakresie utrzymania źródeł ich dochodów (np. poprzez zwolnienia w administracji publicznej) oraz zagwarantowania realnego wzrostu wynagrodzeń (np. poprzez zamrożenie płac w państwowej sferze budżetowej).

OPZZ podtrzymuje wyrażone w opinii do Założeń projektu budżetu państwa na rok 2021 wątpliwości dotyczące planowanej dynamiki wzrostu niektórych komponentów wzrostu gospodarczego w przyszłym roku. Wskazuje ponadto na wewnętrzną sprzeczność projektu ustawy budżetowej w zakresie niektórych wskaźników makroekonomicznych. Z jednej strony rząd zakłada, że podstawowym czynnikiem odpowiedzialnym za tempo wzrostu PKB w 2021 r. będzie oczekiwane przyspieszenie w popycie krajowym. W szczególności przewidywany jest wzrost głównego elementu bazy podatku VAT tj. spożycia prywatnego, w ujęciu realnym o 4,4%. Z drugiej zaś planuje zwolnienia w administracji publicznej, zamraża fundusz wynagrodzeń w sferze budżetowej, ogranicza wzrost wynagrodzenia minimalnego i waloryzację rent i emerytur. Wszystko to spowoduje nie tylko zmniejszenie popytu wewnętrznego, ale także wzrost bezrobocia, zwiększenie dysproporcji dochodowych w społeczeństwie i spadek – z uwagi na inflację – siły nabywczej wynagrodzeń. W tym kontekście założenie, że wkład konsumpcji prywatnej w PKB osiągnie poziom 2,5 p.p. wydaje się ryzykowne, szczególnie, że wzrasta opodatkowanie dochodów, co wynika m.in. z zamrożenia skali podatkowej w kolejnym roku, przedłużenia obowiązywania podwyższonych stawek podatku VAT oraz poboru nowych podatków i opłat (tzw. podatek cukrowy czy podatek handlowy). Dlatego prognozę przyspieszenia tempa spożycia prywatnego i popytu krajowego uznajemy za zbyt optymistyczną. Generalnie uważamy, że konsumpcję prywatną wspierać powinny nie tylko transfery socjalne, ale przede wszystkim płace.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPuste mieszkania, akademiki i studenckie puby. Smutna Łódź Akademicka
Następny artykułW sercu wsi. Konkurs dla KGW