A A+ A++

Budynki kopalni Kazimierz-Juliusz, ostatniej kopalni zamkniętej w Zagłębiu, stały się łakomym kąskiem dla złomiarzy. Aby przeciwstawić się rabunkowi, władze miasta zdecydowały o założeniu monitoringu.

Początki kopalni Kazimierz-Juliusz sięgały 1884 roku, gdy Warszawskie Towarzystwo Kopalń i Zakładów Hutniczych w pobliżu trasy rozwijającej się Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej wybudowało wielką kopalnię o nazwie Kazimierz. W 1914 roku w okolicy zaczęła działać kolejna kopalnia o nazwie Juliusz, którą wkrótce połączono z Kazimierzem. Po wojnie kopalnia Kazimierz-Juliusz została rozbudowana. Pogłębiono w niej dwa szyby peryferyjne Maczki i Bory, wybudowano kompleksy BHP, oddano też do użytku nowoczesną stację sejsmoakustyczną, dyspozytornię oraz stację ratownictwa górniczego. Kopalnia była impulsem do rozwoju najbliższej okolicy – wokół niej rozrosło się osiedle wraz z całą infrastrukturą. Zakład determinował życie dzielnicy Kazimierz Górniczy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDaniel Obajtek odchodzi ze stanowiska
Następny artykułW trzebińskim Dworku o ekologicznych dotacjach dla mieszkańców