A A+ A++

Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie kontynuuje oczyszczanie brzegów Kłodnicy z drzew, o czym donosi m.in. Rada Dzielnicy Łabędy. W ostatnim czasie prowadzone są wycinki na wysokości ulic Portowej oraz Staromiejskiej.
– Drzewa te stwarzają realne zagrożenie dla infrastruktury sąsiadującej z rzeką – tłumaczy rzeczniczka PGW Wody Polskie.

 
To pokłosie decyzji wydanych w poprzednich latach, na mocy których do usunięcia przeznaczono w sumie 177 drzew. Z tej liczby usunięto wcześniej 62. Wycinka kolejnych 115 to działania realizowane teraz, które, jak zapewnia Państwowe Gospodarstwo Wodne, prowadzone są pod odpowiednim nadzorem ornitologicznym (do 15 października wycinki nie powinny być wykonywane ze względu na trwający sezon lęgowy ptaków).

115 drzew do końca roku

Wody Polskie pozyskały na wycinki konieczne decyzje i zezwolenia już cztery lata temu, a termin wykonania wyznaczono na końcówkę bieżącego roku. Dotyczą one brzegów Kłodnicy w Łabędach, w rejonie ul. Staromiejskiej oraz ul. Portowej, których oczyszczanie z roślinności rozpoczęto w 2021 roku.

Wycince podlega drzewostan oraz krzewy, porastające skarpy rzeki, służące bezpieczeństwu przyległych terenów. Skarpy utrzymują reżim koryta i chronią przed podtopieniami sąsiedni obszar w czasie przepływów ekstremalnych. System korzeniowy drzew porastających skarpy niejednokrotnie doprowadza do ich rozszczelnienia, sprzyja erozji, co w konsekwencji może spowodować ryzyko dla mieszkańców przy przejściu wód powodziowych na danym terenie

– informuje Linda Hofman, rzeczniczka Wód Polskich w Gliwicach.

Jak wskazuje rzeczniczka, drzewa te stwarzają realne zagrożenie dla infrastruktury sąsiadującej z rzeką i zaznacza, że roślinność rozsiana na skarpach czy obwałowaniach rzek od początku swojego wzrostu nie ma zapewnionych odpowiednich warunków, nie pozyskuje też wartościowych substancji z gleby, koniecznych do jej zdrowego wzrostu.

Stąd drzewa na skarpach, choć pozornie mogą wydawać się zdrowe, w rzeczywistości są w niewłaściwym stanie, często są źle posadowione i w czasie porywistych wichur i burz powodują zagrożenie również dla przechodniów. Przedmiotowe drzewa rosły również w korycie rzeki Kłodnicy. Drzewa przeznaczone do wycinki były w złym stanie fitosanitarnym (wypróchnienia, posusz w koronie), oraz miały zachwianą statykę (odchylenia od pionu). Aby wyeliminować takie ryzyka, koryta cieków wodnych w terenach zabudowanych powinny pozostać wolne od zadrzewień i zakrzaczeń – kontynuuje Hofman i dołącza zdjęcia wiatrołomów w rejonie koryta rzeki w centrum Gliwic.

Oczywistym jest, że kiedy wywrócone drzewo wpada do koryta rzeki, zwłaszcza w czasie powodzi utrudnia swobodny spływ wód wysokich. Drzewa i zakrzaczenia rosnące w międzywalu zniekształcają wyniki pomiarów przejścia wód miarodajnych i kontrolnych oraz ekstremalnych, gdyż zawężają koryto rzeki

– podsumowuje przedstawicielka RZGW.

I przypomina, że lata niedofinansowania gospodarki wodnej (przed utworzeniem Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie) oraz trudności w zabieganiu o środki finansowe na cele utrzymaniowe sprawiły, iż mieszkańcy miejscowości nadrzecznych są przekonani, że porośnięte roślinnością obwałowania i skarpy cieków to prawidłowość i właściwy element lokalnego krajobrazu. – Taki stan rzeczy nie służy bezpieczeństwu publicznemu, którego zapewnienie stanowi priorytet Wód Polskich – zaznacza rzeczniczka Wód Polskich.

(żms)
fot. Nasze Łabędy – strona Rady Dzielnicy Łabędy (FB), Wody Polskie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Sosnowiec: Płaciła tylko za część produktów – czy rozpoznajesz?
Następny artykułA gdyby tak namalować Głąba, Jabłońskiego i …