- W rozmowie z Onetem policjanci informują, że działka, na której składowane były śmieci, należy do prywatnego przedsiębiorcy, którego firma jest obecnie w stanie upadłości
- Śledczy podkreślają też, że odpady nie były groźne dla środowiska
- 70 ton śmieci już wróciło do Wielkiej Brytanii, a kolejne 150 ton czeka na transport
- Brytyjski Daily Mail podał kilka dni temu, że EA rozpoczęła swoje śledztwo, które ma wyjaśnić, jak odpady znalazły się w Polsce
Kilka dni temu elbląska policja wydała komunikat, w którym informowała o nielegalnych odpadach w Bogaczewie. “Brytyjskie odpady trafiły do Polski nielegalnie, pod pozorem przeznaczenia ich do recyklingu. Zgodnie z ustaleniami pochodzą one z Anglii” – informowali funkcjonariusze.
Już blisko dwa lata temu policjanci wiedzieli, że do Bogaczewa trafiają nielegalne odpady. Wtedy też elbląscy funkcjonariusze rozpoczęli swoje postępowanie. Na miejscu w magazynie odnaleziono 150 ton odpadów.
Opakowania po kartonach, folia, papier. Setki ton śmieci w magazynie
W rozmowie z Onetem policjanci informują, że działka, na której składowane był … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS