Brytyjczycy mogą pochwalić się najwyższym na kontynencie sierpniowym wskaźnikiem PMI dla usług (58,8 punktu), ale także jego poprawą w porównaniu z lipcem, co jest absolutnym wyjątkiem.
Usługodawcy lekko zaniepokojeni
Wskaźniki oblicza firma badawcza IHS Markit. Wszystkie kraje UE, w których mierzone są nastroje w sferze usług (Polska do nich nie należy) zanotowały między lipcem a sierpniem lekki regres PMI, ale tylko w Hiszpanii i Włoszech wskaźniki spadły poniżej recesyjnej granicy 50 punktów.
Brytyjczycy są pełni optymizmu, ale – z drugiej strony – mają wyjątkowo dużo do odrobienia po stratach poniesionych w wyniku lockdownu. Na Wyspach PKB w drugim kwartale – w porównaniu z pierwszym – zmalał o 20,4 proc. To spadek dużo większy niż w Niemczech (minus 9,7 proc.) i w Polsce (minus 8,9 proc.).
ZOBACZ: Polacy masowo rezygnują z lokat bankowych
We Francji PKB spadł o 13,8 proc. W dodatku w zeszłym miesiącu PMI usługowy pogorszył się z 57,3 do 51,5 punktu, a przemysłowy z 52,4 do 49,8 punktu. Francuzi boją się drugiej fali recesji. Rząd Emmanuela Macrona przedstawił właśnie plan stymulacyjny o wartości 100 miliardów euro (442 miliardów złotych). Paryż ma nadzieję, że francuska gospodarka do poziomów zeszłorocznych wróci w 2022 roku.
W przemyśle lepiej niż w usługach
Przypomnijmy, że wśród państwa europejskich, które ocenia IHS Markit, w sierpniu najwyższy wskaźnik PMI dla przemysłu osiągnęła – tak jak w sferze usług – Wielka Brytania (55,2 punktu), co jej jest najlepszym rezultatem od 30 miesięcy. Wszystko wskazuje na to, że przedsiębiorców na Wyspach nie przeraża perspektywa brexitu. Priorytetem jest dla nich teraz szybkie wychodzenie z kryzysu pandemicznego.
PMI dla przemysłu dobrze wygląda w tej chwili nie tylko w Wielkiej Brytanii. Włochy (53,1 punktu) mogą się pochwalić 26-miesięcznym maksimum, a Niemcy mają najlepszy wynik od blisko 2 lat (52,2 punktu). Polski PMI nie zachwycił – od lipca do sierpnia spadł z 52,8 do 50,6 punktu.
ZOBACZ: Wielki spadek PKB w USA, Niemczech i Francji. Mogło być gorzej
Wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów firm przemysłowych. Proszeni są o porównanie z poprzednim miesiącem wielkości nowych zamówień (30 proc.), produkcji (25 proc.), zatrudnienia (20 proc.), prędkości dostaw (15 proc.) oraz zapasów (10 proc.). Wyniki poniżej 50 punktów sygnalizują spadek aktywności ekonomicznej, zaś powyżej 50 punktów są wyrazem ekspansji gospodarczej.
Dobre prognozy dla Polski
W Polsce PKB w drugim kwartale – w skali rok do roku – zmalał o 8,2 proc. Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz prognozuje, że w trzecim kwartale regres będzie tylko 4-procentowy. Większymi optymistami są analitycy Banku Pekao SA, którzy spodziewają się w tym kwartale ruchu w dół o 3,5 proc. i zakładają, że w 2021 roku nastąpi odbicie ekonomiczne, któremu będzie towarzyszyć wzrost PKB sięgający 5,2 proc.
ZOBACZ: Minusowe lokaty. Polska najgorszym miejscem do oszczędzania w UE
W podobnym duchu wypowiada się Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Przewiduje on, że w trzecim kwartale – w zestawieniu z kryzysowym drugim – nasz PKB poprawi się o 5 proc. Zdaniem szefa PFR, polska gospodarka wróci do poziomu sprzed pandemii już pod koniec przyszłego roku.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
Jacek Brzeski/ polsatnews.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS