A A+ A++

Jeden z czterech podwodnych nosicieli pocisków balistycznych typu Vanguard doznał awarii, która potencjalnie mogła się zakończyć jego zatonięciem. Royal Navy wszczęła wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie, ale nie wiadomo nic na temat jego rezultatów. Do incydentu doszło już ponad rok temu, lecz dopiero teraz informacje na ten temat uzyskał tabloid The Sun, a następnie więcej szczegółów opublikowała BBC.

Według informacji uzyskanych przez BBC usterka wystąpiła w czasie, gdy okręt wychodził na rutynowy patrol w ramach systemu odstraszania strategicznego. Podczas zanurzania przestał działać główny głębokościomierz. Wskutek tego, pomimo że okręt wciąż schodził głębiej, jego dowódca myślał, że utrzymuje stałą głębokość.

Problem – według źródła w resorcie obrony – „był niepokojący”. Teoretycznie, gdyby usterki nie zauważono, okręt mógłby opaść poniżej maksymalnie dopuszczalnej konstrukcyjnie głębokości zanurzenia, co skutkowałoby zmiażdżeniem kadłuba. Okręty są jednak właśnie na taką okoliczność wyposażone w systemy rezerwowe. Zapasowy głębokościomierz działał poprawnie i kiedy zauważono rozbieżność, problem został najwyraźniej szybko zażegnany.

– Zasadniczo okręt był wciąż na głębokości, na której, jak wiemy, może działać, ale jeśli schodzi aż tak głęboko, cała załoga jest wzywana na stanowiska bojowe – mówi źródło The Sun. – Tak się nie stało. Okręt nie miał być tak głęboko, a ciągle się zanurzał. Gdyby robił to dalej, aż strach myśleć, co by było.

Nie ujawniono, który okręt doznał usterki. Royal Navy posiada cztery Vanguardy (wszystkie stacjonują w szkockiej bazie Clyde). Są to kolejno:

  • Vanguard (S28), w służbie od 1993 roku;
  • Victorious (S29) – od 1995 roku;
  • Vigilant (S30) – od 1996 roku;
  • Vengeance (S31) – od 1999 roku.

Okręt wiodący nie wchodzi jednak w grę, ponieważ dopiero w maju tego roku zakończył siedmioipółroczny remont połączony z wymianą paliwa jądrowego i naprawą skorupy samego reaktora, w którym wykryto mikropęknięcia.

Brytyjski podwodny nosiciel pocisków balistycznych HMS Vanguard wchodzi do bazy Clyde.
(CPOA(Phot) Tam McDonald / MoD)

Na domiar złego w styczniu tego roku, na krótko przed ponownym umieszczeniem materiału radioaktywnego w reaktorze Vanguarda, okazało się, że pracownicy koncernu Babcock dopuścili się rzekomo poważnych zaniedbań. Montując izolację na rurach doprowadzających chłodziwo do reaktora, przekręcili część śrub do tego stopnia, że zniszczyli im główki. Zamiast usunąć uszkodzone śruby i wkręcić nowe, zalali je klejem.

Jako że w służbie są zaledwie cztery podwodne nosiciele pocisków balistycznych, Royal Navy z konieczności utrzymuje system „ciągłego odstraszania morskiego” (continuous at sea deterrent) oparty na tylko jednym okręcie przebywającym na patrolu bojowym. Od czasu wycofania bomb WE.177 w 1998 roku pociski bazowania morskiego Trident II D-5 na pokładach Vanguardów stanowią całość brytyjskiego arsenału nuklearnego. Dla porównania: Amerykanie mają czternaście SSBN-ów typu Ohio.

Wielka Brytania posiada pięćdziesiąt osiem pocisków Trident i około 200 głowic jądrowych. Rakiety, które nie znajdują się na okrętach, są przechowywane w Stanach Zjednoczonych w bazie okrętów podwodnych Kings Bay.

Odpalenie pocisku balistycznego Trident II z okrętu typu Vanguard.
(US Department of Defense)

Royal Navy szukuje się powoli do wprowadzenia do służby następców typu Vanguard. Pierwsza jednostka nowego typu Dreadnought ma wejść do służby około 2033 roku. Kolejne trzy okręty otrzymają nazwy Valiant, Warspite i King George VI. Cały program budowy czterech nowych okrętów podwodnych ma wartość 31 miliardów funtów. Podobnie jak okręty typu Astute, również Dreadnoughty będą produkowane przez BAE Systems w Barrow-in-Furness.

Okręty budowane są z szesnastu osobnych sekcji, które następnie są montowane w trzy megasekcje i ostatecznie łączone w całość. Nowe okręty będą miały długość 153,6 metra i wyporność 17 200 ton. Napęd zapewni reaktor PWR-3. Będą to także pierwsze okręty podwodne Royal Navy z osobnymi pomieszczeniami mieszkalnymi dla kobiet. Pociski balistyczne będą umieszczone w silosach w Zunifikowanym Przedziale Rakietowym (Common Missile Compartment) – wspólnym elemencie nowych nosicieli pocisków balistycznych z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Chociaż każdy Dreadnought będzie miał dwanaście silosów, w czasie rutynowych patroli będzie zabierał jedynie osiem Tridentów II D5.

Zobacz też: Indie bliżej Strykerów, ale nadal z wieloma znakami zapytania

CPOA(Phot) Tam McDonald, Open Government Licence

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiasto Grajewo zwycięża w powiecie grajewskim w akcji „Bitwa o remizy”.
Następny artykułPolicja Olkusz: Nietrzeźwy kierowca spowodował kolizję