A A+ A++

Brytyjski resort obrony ponownie zdecydował, iż przedłuży umowę na wsparcie eksploatacji RAF-owskich śmigłowców transportowych Puma HC.2. Dotychczasowe plany zakładały, że śmigłowce zostaną wycofane w 2025 roku, jednak z powodu cięć i opóźnień w programie New Medium Helicopter (NMH) brytyjskie Pumy będą latać jeszcze co najmniej do końca marca 2028 roku.

Ostatnia umowa na wsparcie transportowych Pum została podpisana w 2018 i miała obowiązywać przez cztery lata. Po jej wygaśnięciu w bieżącym roku miał rozpocząć się proces wycofywania maszyn. Ostatecznie w ubiegłym roku kontrakt przedłużono do roku 2025 – terminu, w którym RAF miał ostatecznie zakończyć eksploatację tych śmigłowców. Umowa przedłużająca wsparcie eksploatacyjne do 2028 roku ma być jeszcze negocjowana przez resort obrony.

Do tego czasu służbę miały rozpocząć pierwsze śmigłowce pozyskane w ramach postępowania NMH. Okazuje się jednak, iż proces negocjacji z oferentami utknął w martwym punkcie, co przekłada się na opóźnienia i tak już trapionego pewnymi problemami programu. Zakładano, że ministerstwo obrony podpisze umowę ze zwycięskim producentem jeszcze w tym roku.

Wiadomo, że do ostatecznego etapu postępowania zakwalifikowały się trzy spółki: Airbus, Leonardo i Sikorsky, proponując odpowiednio H175M, AW149 i S-70M. Planowano kupić czterdzieści cztery śmigłowce, które miałyby zastąpić między innymi transportowe Pumy.

Puma 230. Eskadry RAF-u.
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Ale w lipcu Lenny Brown, dyrektor Airbus Helicopters UK, przekazał, że resort obrony dokonał cięć w programie New Medium Helicopter. Obecnie Brytyjczycy chcą pozyskać od dwudziestu pięciu do trzydziestu pięciu nowych wiropłatów. Brown dodał, że cały program zaliczył kilkumiesięczny poślizg. Negocjacje z oferentami miały rozpocząć się w pierwszym kwartale tego roku.

W związku z ograniczeniem zamówienia resort obrony musi przygotować nowy kosztorys i wymagania, co nie nastąpi szybciej niż we wrześniu, a zaproszenie do negocjacji zostanie wysłane oferentom najwcześniej w październiku. Opóźnienia powodują, że mało prawdopodobne jest, aby umowa na nowe śmigłowce została zawarta wcześniej niż w 2025 roku.

Szacuje się, że dostawa pierwszych maszyn byłaby możliwa w terminie 12-18 miesięcy od daty zawarcia umowy. Oczywiście termin dostaw zależny jest od konkretnej oferty. Zakładając, że nawet jeśli umowę podpisano by w 2025 roku, to pierwsze maszyny dotarłyby na przełomie 2026 i 2027 roku, czyli nawet dwa lata po wycofaniu śmigłowców Puma, które obok ciężkich Chinooków stanowią podstawę floty śmigłowcowej RAF-u.

Warto podkreślić, że NMH obejmuje nie tylko pozyskanie następcy Pum. Ma ono na celu częściowe ujednolicenie rozdrobnionej floty śmigłowców brytyjskich sił zbrojnych. Nowy wiropłat ma zastąpić kilka typów używanych w tej chwili przez różne jednostki sił zbrojnych.

Oczywiście pierwszym i podstawowym typem wymagającym zastąpienia jest Puma HC Mk.2. Oprócz nich skierowane do wycofania zostały śmigłowce Airbus AS365N3 Dauphin. Pięć sztuk jest wykorzystywanych przez połączone skrzydło lotnicze wojsk specjalnych. Dauphiny mają być wycofane w roku 2029.

Oprócz powyższych wiropłatów nowy śmigłowiec ma zastąpić wycofane już Belle 212 i 412 (Griffin HAR Mk.2), które były wykorzystywane przez Army Air Corps w Brunei i Cyprze. Maszyny te zakończyły służbę w latach 2022–2023. W obu przypadkach do czasu pozyskania nowych śmigłowców ich zadania czasowo przejęły Pumy. Ograniczenie zamówienia na nowe wiropłaty może stanowić znaczny problem przy zastąpieniu wszystkich śmigłowców. Brytyjczycy wykorzystują jeszcze obecnie około siedemnastu Pum, co już stanowi prawie całość minimalnej liczby maszyn po cięciach.

Airbus H175M powstał w kooperacji z Chinami, co wywoływało pewne obawy o bezpieczeństwo wywiadowcze, ale Airbus zapewnia, że w śmigłowcach dla Wielkiej Brytanii nie będzie maczać palców żadna firma z Chin.
(Airwolfhound, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic)

Nowy śmigłowiec wyłoniony w programie NMH musi więc być maszyną wielozadaniową, zdolną do wykonywania różnorodnych misji realizowanych do tej pory przez kilka osobnych typów, w tym: transportu żołnierzy i ładunków, ewakuacji medycznej, poszukiwawczo-ratunkowych i wsparcia operacji specjalnych, mogącą operować w trudnych warunkach atmosferycznych.

Na obecnym etapie postępowania dwóch z powyższych oferentów ma mocną kartę przetargową, szczególnie Leonardo. Włoski koncern jest właścicielem fabryki w Yeovil, gdzie jest produkowanych od podstaw kilka typów śmigłowców, w tym AW101 i AW159. Jeśli uwzględnić łańcuch poddostawców, około 70% pieniędzy wydanych na AW149 pozostanie w Wielkiej Brytanii.

Brown przekazał, że Airbus jest gotowy otworzyć linię produkcyjną H175M w Broughton w Walii, jeśli ta propozycja zostanie zwycięzcą. Dużą niewiadomą jest oferta Sikorsky’ego, proponującego S-70M. Śmigłowiec bazuje na konstrukcji UH-60M, ale nie jest to typowa wersja wojskowa używana na przykład przez siły zbrojne Stanów Zjednoczonych. Jest to wersja o uboższym wyposażeniu, pozbawiona specyficznych elementów wojskowych dostępnych w UH-60M.

Dużą niewiadomą i potencjalnie najsłabszym punktem amerykańskiej oferty jest ważna dla Brytyjczyków strona przemysłowa. O ile AW149 i H175M mają być częściowo lub w całości produkowane w Wielkiej Brytanii, o tyle S-70M powstaną w Mielcu. Amerykanie zarzekają się jednak, iż są w stanie przygotować ofertę atrakcyjną również pod tym względem.

Zobacz też: Future Commando Force – bardziej autonomiczni Royal Marines wracają do korzeni

Sgt Lynny Hughes (RAF) / UK MOD © Crown copyright 2023

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHISTORIA. Polityka ustępstw Zachodu wobec Niemiec i jego niezdecydowanie doprowadziły w 1939 roku do katastrofy, która dotknęła Polskę
Następny artykułMartin od startu do mety