Brytyjski wywiad podał, że Rosjanie organizują przedterminowe głosowanie w wyborach na prezydenta Rosji na terytoriach tymczasowo okupowanych, należących do Ukrainy.
Tak wynika z najnowszej analizy wywiadu Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii. Odnotowano, że rosyjski reżim okupacyjny wzmógł wysiłki, aby zmusić ludność terytoriów okupowanych do głosowania. “W Ługańsku zwerbowano 2600 urzędników, którzy odwiedzają domy i namawiają mieszkańców do głosowania. Polecono szefom placówek oświatowych i innych instytucji rządowych, aby dopilnowali, aby ich podwładni wzięli udział w głosowaniu” – podał brytyjski wywiad.
Analitycy uważają, że w związku ze znacznymi przesiedleniami ludności i migracjami z okupowanych terenów, prawdopodobnie pozostanie tam jedynie około jedna trzecia przedwojennej ludności. Jednocześnie wywiad Wielkiej Brytanii wskazał, że zaufanie do reżimu okupacyjnego dodatkowo podważa brak odpowiedniej reprezentacji w fikcyjnych wyborach, niski poziom bezpieczeństwa i środki przymusu, mające na celu zmuszanie ludności do głosowania.
Ma być “demokratycznie”
“Jest wysoce prawdopodobne, że władze okupacyjne na tych terytoriach będą domagać się wysokiej frekwencji przy uzyskaniu przytłaczającego poparcia dla urzędującego prezydenta Władimira Putina, niezależnie od tego, co się faktycznie stanie. Chodzi o to, aby sprawiać wrażenie, że dokonano demokratycznego wyboru” – dodano.
Brytyjski wywiad ostrzegł także, że Rosja może przygotowywać się do deportacji Ukraińców z terytoriów okupowanych.
Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 17 marca. Kandydatami, poza Władimirem Putinem, są Leonid Słucki (Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji), Władysław Dawankow (Nowi Ludzie) oraz Nikołaj Charitonow (Komunistyczna Partia Rosji).
Czytaj też:
“Kaszczej” zagłosuje na Putina?Czytaj też:
Rosja jest gotowa do wojny nuklearnej. Jasne stanowisko Moskwy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS