Theresa May, minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii, chce ograniczeń w sferze wpuszczania imigrantów do kraju. Wg niej obywatele Unii Europejskiej powinni móc przemieszczać się po Europie, tylko jeśli już mają pracę.
Zobacz także:
Jak informuje BBC, May twierdzi, że brak granic w UE nie jest odpowiednio sprecyzowanym terminem. Jak twierdzi, wolność powinna opierać się na migracji w celu objęcia znalezionej już posady, a nie dopiero po jej poszukiwania. Imigranci nie powinni przyjeżdżać licząc na świadczenia albo szukając przez nieokreślony czas posady. Premier David Cameron ma dyskutować sprawę braku granic z premierami Portugalii i Hiszpanii, Pedro Passosem Coelho i Mariano Rajoyem.
Saldo imigracji (różnica pomiędzy obcokrajowcami przyjeżdżającymi na Wyspy, a tymi, którzy je opuszczają) od marca 2014 do marca 2015 wyniosło 330 000. Wynik ten przekracza cele rządu trzykrotnie. May określiła dane jako liczby o wiele za wysokie i nie do utrzymania przez Wielką Brytanię. Za taki stan oskarża głównie imigrantów z Europy.
Nie zgadza się z nią dyrektor Confederation of British Industry, John Cridland. – Nasze szpitale i domy opieki nie mogłyby funkcjonować bez pracowników z zagranicy. Podobnie wygląda sytuacja na placach budowy. Siła robocza spoza Wysp nie może być zatrudniana zanim przyjedzie do naszego kraju. To by stwarzało problemy dla firm, bo musiałyby reklamować się w całej Europie.
Możliwość bezproblemowego podróżowania po kontynencie jest fundamentalną zasadą Unii Europejskiej, więc Wielka Brytania nie może powstrzymać Europejczyków przez przyjazdem. Osoby nie pracujące mogą zostać w kraju do trzech miesięcy, a emeryci mogą żyć w całej Unii Europejskiej, jeśli mają ubezpieczenie zdrowotne i odpowiednie przychody, zapewniające życie bez dodatkowej pomocy.
– Wydarzenia z ostatnich dwóch miesięcy pokazują, że najtragiczniejsze konsekwencje zepsutego systemu migracyjnego w Europie dotknęły takie kraje jak nasz. Największe korzyści odnoszą bezduszne grupy, które sprzedają fałszywe marzenia i wykorzystują brak granic. Liderzy Unii Europejskiej muszą rozważyć konsekwencje niekontrolowanego przepływu ludzi – jaki to ma wpływ na zarobki, posady i spójność społeczną narodów. Nie mówiąc już o ekonomii i zwykłym codziennym życiu – mówi May.
Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk
Fot.: Marcos Mesa Sam Wordley / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS