A A+ A++
Brytyjski rząd kapituluje. Podatek dla najbogatszych bez zmian
/ Pexels

Brytyjski rząd wycofał się w poniedziałek rano z budzącej ogromne kontrowersje decyzji o zniesieniu najwyższej, 45-procentowej stawki podatkowej dla najlepiej zarabiających, która została ogłoszona zaledwie 10 dni temu.

“Od wspierania brytyjskich przedsiębiorstw do obniżenia obciążeń podatkowych dla najniżej opłacanych, nasz Plan Wzrostu określa nowe podejście do budowania bardziej prosperującej gospodarki. Jest jednak jasne, że zniesienie stawki podatkowej 45 proc. odwróciło uwagę od naszej nadrzędnej misji, aby stawić czoła wyzwaniom, przed którymi stoi nasz kraj. W rezultacie ogłaszam, że nie przystępujemy do znoszenia stawki podatkowej 45 proc. Zrozumieliśmy to i wysłuchaliśmy. Pozwoli nam to skupić się na realizacji głównych części naszego pakietu wzrostu” – napisał na Twitterze minister finansów Kwasi Kwarteng na kilka godzin przed tym, jak oczekiwano, że podczas trwającej w Birmingham konferencji Partii Konserwatywnej będzie tego bronił.

Niedługo później potwierdziła to premier Liz Truss, również używając słów o “odwracaniu uwagi”.

Zniesienie 45-procentowej stawki podatkowej dla osób, które zarabiają powyżej 150 tys. funtów rocznie, było jednym z elementów ogłoszonego 23 września przez Kwartenga największego od dziesięcioleci pakietu cięć podatkowych, który – jak przekonywał minister wraz z szefową rządu – jest konieczny do pobudzenia brytyjskiej gospodarki.

Jednak pakiet ten został fatalnie odebrane przez opinię publiczną, bo w czasie, gdy rosną koszty życia, głównymi beneficjentami mieli być najlepiej zarabiający. Nerwowo zareagowały również rynki finansowe, ponieważ cięcia zostaną sfinansowane przez wzrost zadłużenia kraju. Sceptycznie zareagowała, widząc dramatycznie spadające w sondażach poparcie dla partii, nawet część posłów konserwatywnych, którzy sugerowali, że mogą zagłosować przeciw jego przyjęciu.

Większość elementów planu ma wejść w życie od nowego roku finansowego, czyli od początku kwietnia 2023 roku, ale pod warunkiem, że wcześniej zatwierdzi to Izba Gmin. W niedzielę wieczorem były minister transportu Grant Shapps, który zwykle ma bardzo dobre rozeznanie w kwestii nastrojów w klubie poselskim konserwatystów, oświadczył, że nie ma szans, by plan uzyskał większość.

Szok brytyjski. Złośliwi przezwali Wielką Brytanię „rynkiem tonącym”

Brytyjczycy właśnie przekonują się, jak wygląda degradacja ze statusu rynku rozwiniętego do kraju traktowanego jak rynek wschodzący. Jednakże w przypadku Zjednoczonego Królestwa jest to w zasadzie rynek tonący.

Inwestorzy dzielą rynki kapitałowe na rozwinięte (ang. developed) oraz wschodzące (ang. emerging, dosłownie: wyłaniające się). Te drugie definiowane są jako rynki krajów rozwijających się, które w dłuższej perspektywie mogą awansować do grona krajów rozwiniętych. Są jeszcze wszelkiej maści „rynki pogranicza” (ang. frontier markets), zasadniczo nieinwestowane z punktu widzenia poważnego kapitału. Po ostatniej wyprzedaży funta złośliwi przezwali Wielką Brytanię „rynkiem tonącym” (ang. submerging market, dosłownie rynek zanurzający się).

Zwrot, którego rząd dokonał, stawia poważne pytania o przyszłość Kwartenga jako ministra finansów, szczególnie, że dzień wcześniej Truss mówiąc w wywiadzie, że zniesienie stawki 45 proc. było jego pomysłem, wydawała się zrzucać na ministra całe odium niezadowolenia społecznego. Zapytany w poniedziałek rano przez BBC o swoją przyszłość, Kwarteng zapewnił, że w ogóle nie rozważa rezygnacji i wskazał, że w ciągu 12 lat, od kiedy jest posłem, było wiele przypadków, by rząd wsłuchując się w reakcje ludzi, wycofywał się z jakiejś polityki.

Z Birmingham Bartłomiej Niedziński (PAP)

bjn/ ap/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł34. raz biegali ulicami miasta
Następny artykułYouTube w 4K może stać się płatną funkcją premium