Początek środowej sesji na rynkach walutowych stoi pod znakiem odczytu inflacji w Wielkiej Brytanii. Dane za maj wskazały na faktyczny powrót CPI do celu 2% po raz pierwszy od 3 lat. Mimo pozytywnego wydźwięku politycznego, przez zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, sam odczyt nie jest jednak tak dobry jak mogłoby się to wydawać. Elementem zagrożenia przed ogłoszeniem całkowitego zwycięstwa nad presją cenową cały czas pozostaje uporczywa inflacja w usługach.
Inflacja CPI spadła do 2% z 2,3% w kwietniu, zgodnie z konsensusem. BoE w swojej majowej prognozie spodziewał się odczytu na poziomie 1,9%. Inflacja w usługach pozostała o 0,4 punktu procentowego powyżej ostatniej prognozy BoE. Głównym czynnikiem obniżającym inflację w maju była żywność i napoje bezalkoholowe. Czynnikiem kreującym wyższą inflację był natomiast transport. Na ten moment rynek wycenia kolejną pełną obniżkę stóp na listopad.
Na rynku FX najlepiej radzi sobie obecnie dolar australijski oraz funt brytyjski. Większe spadki obserwujemy natomiast na dolarze nowozelandzkim oraz euro. Polski złoty nieznacznie traci dzisiaj o poranku. Za dolara zapłacimy obecnie 4,0452 zł, za euro 4,4317 zł, za funta 5,1480, a za franka 4,5769 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS