Według wysokiego rangą byłego urzędnika Ministerstwa Obrony, którego zadaniem jest ocena siły militarnej Wielkiej Brytanii, brytyjskie siły zbrojne “nie są w stanie odpowiednio bronić terytorium kraju” i nie są gotowe na “konflikt na jakąkolwiek skalę”.
Słabość brytyjskiej armii
Rob Johnson, który niedawno ustąpił ze stanowiska dyrektora ds. oceny i wyzwań w resorcie obrony, powiedział, że brytyjskie siły zbrojne działają na “absolutnym minimum”, co pozwala im jedynie na prowadzenie operacji pokojowych i pomocy humanitarnej oraz na ewakuację ludności cywilnej z obszarów objętych działaniami wojennymi oraz na pewne środki antysabotażowe.
– Do każdej większej operacji szybko zabraknie nam amunicji. Nasza obrona jest zbyt słaba i nie jesteśmy przygotowani do walki i wygrania konfliktu zbrojnego na jakąkolwiek skalę. Wielka Brytania osiągnęła punkt, w którym nie jest w stanie odpowiednio bronić ojczyzny – powiedział Johnson dla “Financial Times”.
Johnson powiedział, że brytyjska obrona powietrzna jest “niewystarczająca”, aby powstrzymać ataki rakietowe dalekiego zasięgu, Królewskiej Marynarce Wojennej brakuje statków patrolujących północny Atlantyk w celu śledzenia i powstrzymywania rosyjskiej działalności okrętów podwodnych, a Królewskie Siły Powietrzne potrzebują prawie dwa razy więcej myśliwców niż obecnie posiadają.
Ekspert powiedział również, że nie stara się wywołać paniki, ale po prostu podchodzi realistycznie do scenariuszy opracowywanych przez jego agencję podczas gier wojennych. Powiedział, że zdecydował się wydać publiczne ostrzeżenie, ponieważ jest “głęboko zaniepokojony” brakiem inwestycji niezbędnych w brytyjskiej armii, zwłaszcza w celu przeciwdziałania zagrożeniu ze strony Rosji.
Czytaj też:
Hiszpania przenosi wojska i sprzęt do Europy Wschodniej. “Największy kontyngent w historii”Czytaj też:
Niebezpieczna propozycja Rosji. Król Arabii Saudyjskiej odmówił Putinowi
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS