A A+ A++
  • Czwartkowe wybory w Wielkiej Brytanii zadecydują nie tylko o kształcie kolejnego parlamentu, ale i o tym, kiedy, jak i czy kraj w końcu wyjdzie z Unii Europejskiej czy nie
  • Taylor pyta: Jak osoba wierząca w ideały pluralizmu i liberalnej demokracji ma wybrać między populistycznymi islamofobami, a kiepsko maskującymi się antysemitami?
  • Jak wybierać między bratnimi duszami Donalda Trumpa, a wielbicielami Nicolasa Maduro?
  • Zarówno Johnson, jak i Corbyn obiecują coś, o czym wiedzą, że nie są w stanie dostarczyć, a wybór sprowadza się do tego, która opcja najmniej zaszkodzi brytyjskiej gospodarce

W niebieskim narożniku widzimy przedstawicieli Partii Konserwatywnej: wymachujących brytyjską flagą zwolenników twardego pod przewodnictwem zakłamanego showmana, który proponuje zerwanie z największym partnerem handlowym Wielkiej Brytanii, a następnie “doskonałą”, kompleksową umowę o wolnym handlu z UE – i wszystko to w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. A jeśli mu uwierzycie, może wam dodatkowo sprzedać kolumnę Zygmunta w Warszawie.

W czerwonym narożniku widzimy z kolei najbardziej lewicową Partię Pracy od lat osiemdziesiątych XX w., pod przewodnictwem antyzachodniego, eurosceptycznego ponuraka, który dla odmiany obiecuje renegocjację umowy o wyjściu z UE w ciągu trzech miesięcy, a potem – w ciągu kolejnych sześciu miesięcy – drugie referendum, żeby “dojść do ładu z brexitem” (choć odmawia deklaracji, jak sam zagłosuje). On też obiecuje gruszki na wierzbie.

Ale na tym ringu jest jeszcze żółty narożnik: Liberalni Demokraci, wieczni przegrani – partia centrowa, która obiecuje, że odwoła brexit, jeśli tylko zdobędzie bezwzględną większość (co jest bardzo mało prawdopodobne…), ale nie ma nic do zaproponowania tym 17,4 miliona obywateli, którzy głosowali za wyjściem z Unii.

Co więcej, wszystko wskazuje na to, że w razie sytuacji “zawieszonego parlamentu” – czyli kiedy żadna partia nie uzyska absolutnej większości – Liberalni Demokraci nie zgodzą się na koalicję parlamentarną z żadną z pozostałych dwóch dużych partii, co znacząco przybliża wizję kolejnych wyborów.

Jak zagłosować?

Może zatem dobrze się stało, że mój kraj urodzenia oszczędził mi tego fatalnego wyboru, karząc mnie odebraniem prawa do głosowania za grzech mieszkania od ponad 15 lat na drugim brzegu kanału La Manche. Po takim czasie Brytyjczycy mieszkający za granicą … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybuch gazu w Szczyrku. Zebrano już ponad 500 tys. zł dla bliskich ofiar
Następny artykułUczniowie z II LO napisali 330 listów ramach akcji Amnesty International