Jak poinformował na Twitterze portal Polska Morska, właśnie powstaje wielki, nowoczesny prom dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. „Dzisiaj każdą próbę odbudowy potencjału stoczniowego obśmiewają i kpią ze stępki a sami oferowali bezrobotnym stoczniowcom kurs psich fryzjerów” – skomentował na Twitterze, pisząc o opozycji, europoseł PiS, były szef MSWiA, Joachim Brudziński.
W polskich stoczniach powstają wielkie, nowoczesne promy
Zakończyły się prace nad kadłubem nowoczesnego promu, który zasili flotę Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
Trzy kolejne promy są budowane w polskich stoczniach nad Bałtykiem
— poinformował na Twitterze portal Polska Morska.
Trwa #budowa wielkiego nowoczesnego promu dla PŻB❗️ Prace nad kadłubem już się skończyły i trwają roboty wykończeniowe. W drugiej połowie 2024 r., prom ma zasilić flotę @polferries Trzy kolejne #promy są budowane w polskich stoczniach nad Bałtykiem.
Zadowolenie z faktu powstawania polskich promów wyraził także szczeciński, prezes spółki Polskie Terminale SA.
‼️ Promy powstają … 🇵🇱
Brudziński: Kpią ze stępki, oferowali bezrobotnym stoczniowcom kurs psich fryzjerów
Były szef MSWiA, europoseł PiS Joachim Brudziński zamieścił natomiast dość gorzki komentarz na temat polskiej opozycji, jak również sposobu, w jaki traktowała polskich stoczniowców w czasach, gdy sprawowała władzę.
Popaprańców i tak nic nie przekona,zaorali polskie stocznie,pocięli infrastrukturę na złom,obiecywali katarskiego inwestora. Dzisiaj każdą próbę odbudowy potencjału stoczniowego obśmiewają i kpią ze stępki a sami oferowali bezrobotnym stoczniowcom kurs psich fryzjerów
— napisał polityk na Twitterze.
Co miał na myśli Brudziński? Styczeń 2009 r. Wtedy właśnie weszła w życie tzw. specustawa stoczniowa, na mocy której kilka miesięcy później sprzedane zostały stocznie Gdynia i Szczecin.
Jakie formy zatrudnienia proponowały wówczas zwalnianym stoczniowcom Powiatowe Urzędy Pracy?
Ta uwłaczająca dla godności polskiego stoczniowca propozycja, by po 30 latach pracy spędzonych np. w siłowniach okrętowych, kształcić się na bukieciarzy, fryzjerów dla psów czy manikiurzystów, pokazuje, że tak naprawdę, jeżeli jest problem, to w ustach rządzących są słowa pełne frazesów, natomiast kiedy przychodzi do rozwiązania tych problemów, zrzuca się odpowiedzialność za los kilkudziesięciotysięcznej rzeszy na Powiatowe Urzędy Pracy
— mówił wówczas Joachim Brudziński.
aja/Twitter, biznes.gazetaprawna.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS