– Wstyd mi było przy gościach z Wrocławia, którzy odwiedzili Łomżę, że takie śmietnisko oglądali na terenie rekreacyjnym na starej strzelnicy: duże kawałki połamanych skrzynek, rozwalone kosze pełne śmieci, plastikowe części z nie wiadomo czego, szklane butelki po wódce i plastikowe butelki po napojach – zadzwoniła do nas Czytelniczka 4lomza.pl. – Miałam nadzieję, że pokażę wizytówkę Łomży, a było mi wstyd. Zima odsłoniła brudną prawdę, że tutaj nikt nie sprząta. To wygląda, jakby ratusz i MPGKiM wszystkie siły rzuciły do Parku Jana Pawła II, zatem reszta niech zarasta brudem.
Bujna trawa na „strzelnicy” przerosła gospodarzy.
We wtorek rozdzwonił się telefon numer 696 145 146. Czytelnicy z Osiedla Południe krytykowali na różne sposoby zaniedbania w sprzątaniu, czystości i utrzymaniu porządku na terenie skate parku na Osiedlu Konstytucji 3 Maja. Bloki wokoło należą do Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, natomiast do korzystania z licznych urządzeń sprawnościowych zaprasza Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. W centralnej części, bliżej skarpy i kulochwytu, królują rampy i wyniesienia dla rolkarzy i rowerzystów. Z drugiej strony, bliższej boisk, największą atrakcję stanowiła fontanna z posadzki. – MOSiR Łomża na swojej stronie zaprasza do korzystania ze skate parku, a sprzątnąć nie ma komu – komentuje Czytelniczka. – Początek wiosny to okazja do łatwiejszego sprzątnięcie terenów, które za chwilę będą zielone, gęstsze i trudniej dostępne. A może o to chodzi, że przyjdzie wiosna i zarośnie.
Pisaliśmy o tym również pół roku temu w połowie sierpnia 2020. – Od trzech lat toczy się ta wojna o sprzątanie i koszenie trawy na terenie starej strzelnicy – mówił nam z irytacją 65-letni łomżyniak (nazwisko znane red.) o braku dbałości o zieleń tłumnie odwiedzanej enklawy przy ul. Konstytucji.
Bujna trawa na „strzelnicy” przerosła gospodarzy
“W ruchliwym miejscu panuje bałagan”
– Jak dzwoniłam do MOSiR-u, to pani Piwko powiedziała, że sprzątanie tam należy do spółdzielni ŁSM, a jak dzwoniłam do spółdzielni, to prezes Michalak tłumaczył, że jego prawnicy cały czas się spierają z miastem, o to, kto ma obowiązek sprzątać na starej strzelnicy – opowiada swoje perypetie telefoniczne w interesie społecznym Czytelniczka. Zadzwoniła też do sekretarki prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego. – Pani powiedziała, że prezydenta nie ma, że będzie jutro, i połączyła do pana Boryszewskiego z wydziału gospodarki komunalnej. Nie odebrał, więc dzwonię do 4lomza.pl. Jestem pewna, że tamtędy chodzą do pracy i wracają do domu setki, tysiące ludzi, bawią się dzieci i młodzież. To skandaliczna sytuacja, że w ruchliwym, centralnym miejscu panuje bałagan i nikt nie sprząta. Jeżeli miasto ze spółdzielnią i MOSiR-em ustala prawo własności terenu, czyje to jest i kto ma sprzątać, to niech w międzyczasie sprząta, na przykład, Zakład Oczyszczania Miasta MPGKiM.
“Czarne dzioby sprzątają i wiatr…”
Na pomysł z poinformowaniem ZOM wpadł około tygodnia wcześniej inny Czytelnik. Zadzwonił, że kosze w postaci piesków są pełne, właściciele psów rzucają torebki i papiery z odchodami obok, i żeby ktoś przyjechał pojemniki opróżnić. – To z dwóch “piesków” sprzątnęli, a w dwóch zostawili kupy, bo ponoć kierowca ZOM ich nie zauważył – opowiada swoją przygodę z połowicznie udaną próbą czyszczenia “piesków” z odchodów piesków. – W takim brudzie może epidemia się zalęgnąć. Czytelnik przekonuje, że mieszkańców spory pomiędzy prezydentem, urzędnikami, instytucjami jak MOSiR czy ŁSM w ogóle nie powinny dotykać – ponieważ ludzie płacą podatki i z tego miasto ma wpływy do budżetu oraz płacą czynsze, z czego utrzymuje się ŁSM. – Na starej strzelnicy koszy jest za mało, a te, które stoją, nie są opróżniane z odpowiednią częstotliwością – wskazuje mankament. – Ja w tym roku nie widziałem tutaj nikogo z miotłą. Czarne dzioby sprzątają i wiatr resztę rozniesie.
Tymczasem pół roku temu…
Po artykule 4lomza.pl pt. “Bujna trawa na „strzelnicy” przerosła gospodarzy” ratusz poinformował, że “sytuacja ta jest znana prezydentowi Łomży, który do końca tygodnia przebywa na urlopie”. Pół roku temu prezydent Chrzanowski miał inicjatywę. “Spotkanie dotyczące uporządkowania zieleni na terenach sportowo-rekreacyjnych na osiedlu Konstytucji 3 Maja odbyło się w dniu 19. 08. 2020 r. – poinformował nas dwa tygodnie później Grzegorz Daniluk, kierownik Kancelarii Prezydenta Miasta. – Uczestniczyli w nim: prezydent Łomży, prezes Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łomży i dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Z uwagi na fakt, że projekt był realizowany w latach 2005 – 2009 dokumenty dotyczące jego realizacji są prawdopodobnie, albo w archiwum albo w posiadaniu Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dlatego też dopóki nie zostanie ustalone co wynika z uzgodnień stron, które zapadały jeszcze za czasów prezydenta Brzezińskiego, nie możemy mówić o żadnych konkretnych rozwiązaniach. W naszej ocenie najlepszym rozwiązaniem byłoby przekazanie urządzeń do bezpłatnego użytkowania spółdzielni, która jest użytkownikiem wieczystym tego terenu, tak samo jak ma to miejsce w przypadku skate parku na terenie SM Perspektywa. Spotkanie w tej sprawie z przedstawicielami spółdzielni odbędzie się w najbliższym czasie”.
Trwały sojusz łomżyńsko-amerykański
Czy zapowiadane spotkanie na szczeblu władzy się odbyło, nie wiemy. Ale widzimy po pół roku na zdjęciach ze starej strzelnicy, z jakim skutkiem obradowali przedstawiciele: UM w Łomży, ŁSM w Łomży, MOSiR w Łomży i MPGKiM w Łomży. Pomocni mogą okazać się Amerykanie, którzy w skate parku zainstalowali rampy. Tablica o tym przypomina, że dogadali się z ówczesnym Urzędem Miejskim. Widnieje na niej regulamin obiektu, opatrzony herbem miasta Łomża i podpisem Urząd Miejski oraz adresem www. firmy z Ameryki. A może Amerykanie powinni to wszystko posprzątać.
Mirosław R. Derewońko
kom. 696 145 146
[email protected]
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS